Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Balcerek w Gliwicach: Na ul. Toszeckiej nie tak prędko. Inwestorzy mają zastrzeżenia

B. Pudełko
A miało być tak pięknie. Niedawno informowaliśmy o pewnej już przeprowadzce kupców z Balcerka na ulicę Toszecką. Niestety, inwestorzy wycofali się z przetargu. Dlaczego?

Odstraszyły ich warunki, jakie postawiło miasto w specyfikacji przetargu. Przyszły dzierżawca terenu miałby m.in. płacić za dzierżawę już od następnego dnia po przetargu, czyli zanim jeszcze cokolwiek by tam powstało - tłumaczy Marian Rybak, prezes Gliwickiego Stowarzyszenia Kupców i Pracowników Handlu.

Przypomnijmy - miasto wykupiło teren przy Toszeckiej 2 aby przekazać go w dzierżawę inwestorowi, który wybuduje tam nowe targowisko. W rozpisanym przetargu określono również wstępne koszty tej dzierżawy - 10,5 tys. zł miesięcznie. To cena wywoławcza.

Co dalej z Balcerkiem?

Targowisko musi zniknąć z obecnego miejsca do końca roku. Na tym terenie powstanie bowiem Drogowa Trasa Średnicowa. Kupcy otrzymali jednak zapewnienie od wykonawcy inwestycji, że będą mogli zostać przy ul. Fredry tak długo, jak będzie to możliwe. Oznacza to, że w najlepszym wypadku targowisko zniknie wczesną wiosną. Gdzie się przeniesie?

- Lokalizacji przy Toszeckiej nie jest jeszcze spalona. Urzędnicy chyba zreflektowali się, bo rozpisany zostanie drugi przetarg. Wciąż są też zainteresowani inwestorzy - mówi Rybak.

Faktycznie, w oświadczeniu Wydziału Gospodarki Nieruchomościami Urzędu Miejskiego czytamy:

- Zebraliśmy uwagi firm, przeanalizowaliśmy je i skorygujemy warunki konkursu. Warunki dzierżawy oraz kryteria wyboru oferty zostaną uproszczone tak, aby nie ograniczały nadmiernie inicjatywy przyszłego inwestora. Ponownie określimy jednak powierzchnię, która powinna być przeznaczona dla kupców. Zależy nam, aby miejsca handlowe zostały przygotowane jak najszybciej, więc drugi konkurs ogłosimy jeszcze w tym miesiącu.

Jak łatwo się domyślić, problemy z przetargiem wpłyną na terminarz ewentualnych prac. Nowe targowisko z zadaszonym pasażem nie powstanie już raczej w tym roku, a kilka tygodni, jeśli nie miesięcy, później. O ile oczywiście drugi przetarg przyniesie pożądany skutek. Jeśli tak się nie stanie, przyszłość kultowego Balcerka stanie pod wielkim znakiem zapytania.

Przeprowadzka targowiska budzi ogromne emocje również wśród samych kupców. Większość z nich upatruje w niej koniec Balcerka.

- Przede wszystkim nie wierzę, że targowisko w ogóle przeniesie się na Toszecką. Obawiam się, że nowego miejsca nie znajdziemy, a to będziemy musieli opuścić. To oznacza, że na bruk zostanie wyrzuconych kilkuset ludzi wraz z rodzinami - mówi pan Roman, który pracuje w tym miejscu od ponad 20 lat.

- A nawet jeśli budowa nowej hali wypali, to i tak nie wyjdzie nam to na dobre. Ta lokalizacja jest niedogodna. Jest tylko jedno wejście na plac, mało miejsc na parkingowych. Komu będzie się tam chciało chodzić? Stracimy przez to klientów. Do tego będziemy musieli podpisać kilkuletnie umowy. A co, jeśli po pół roku okaże się, że Toszecka to klapa? - dodaje z żalem.

Przeprowadzka Balcerka budzi mieszane uczucia także u klientów.

- Co prawda nie zaglądam tu często, ale sądzę, że targowisko powinno pozostać w takiej formie, w jakiej jest. Unowocześnienie doprowadzi pewnie do wzrostu cen i upodobni je do wielkich sklepów. A powinniśmy przecież mieć wybór: korzystamy z supermarketów albo z tradycyjnych targów. Oba mają swoje plusy i minusy i każdy powinien zdecydować, co bardziej mu odpowiada - mówi pani Teresa.

Nie brakuje też przeciwnych opinii: - Uważam, że Balcerkowi potrzeba trochę nowoczesności. Kupuję tu od dawna, bo mogę dostać wszystko w dobrej cenie. Z pewnością nie zrezygnuję z zakupów na Balcerku. Nieważne, jak będzie wyglądał i gdzie się znajdował - zapewnia pani Bogusława.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na gliwice.naszemiasto.pl Nasze Miasto