Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Benzyna Plus - za projektem podwyżki stoi poseł Zbigniew Dolata

Paweł Brzeźniak
Dawid Stube/Fotostube
Kilka dni temu do marszałka Sejmu trafił projekt ustawy o Funduszu Dróg Samorządowych, który zakłada podwyżkę cen paliw, w przypadku benzyny jest to 25 groszy. Przez opozycję projekt już teraz jest określany mianem Benzyny Plus.

Benzyna Plus - za projektem podwyżki stoi poseł Zbigniew Dolata

Jeśli projekt bez przeszkód przejdzie przez proces legislacyjny, to zostanie uchwalony do końca lipca. Ustawa wejdzie w życie po 30 dniach od ogłoszenia, a więc po wakacjach. Projekt poselski sprawia, że procedura jego wdrożenia będzie szybsza. Warto podkreślić, że oprócz Zbigniewa Dolaty, pod projektem podpisał się także poseł Krzysztof Ostrowski.

Podniesienie opłaty paliwowej o 20 groszy przełoży się na zmianę cen benzyny, oleju napędowego i LPG, które podrożeją o prawie 25 gr na litrze (z VAT-em). Opłata drogowa ma wynosić 200 zł na 1000 litrów benzyny i olejów napędowych i 369,69 zł za tysiąc kg gazu. Ma to pozwolić na uzyskanie dodatkowych miliardów złotych dla budżetu państwa.

Dodatkowe środki mają zostać rozdysponowane po połowie do Funduszu Dróg Samorządowych i Krajowego Funduszu Drogowego. Ten drugi jest odpowiedzialny mi.n. za finansowanie dróg krajowych. - Proponujemy stworzenie Funduszu Dróg Samorządowych, który będzie miał stałe źródło zasilania w postaci opłaty drogowej. Wyniesie ona 20 groszy plus 5 groszy podatku VAT. Wymiar obciążeń podatkowych, jeśli chodzi o paliwa w Polsce, jest znacznie niższy niż w lepiej sytuowanych krajach Europy Zachodniej, gdzie przecież sieć dróg jest lepsza. W Polsce mamy postępującą degradację dróg gminnych i powiatowych. Samorządy od lat apelują, żeby stworzyć stały mechanizm wsparcia w tej dziedzinie. Nie spełnia tej roli „Program rozwoju gminnej i powiatowej infrastruktury drogowej na lata 2016-19”. W ubiegłym roku na jego realizację przeznaczono 800 mln złotych. Kwota ta wystarczyła na zaspokojenie zaledwie 45% wniosków - mówi poseł Zbigniew Dolata z PiS-u.

Parlamentarzysta PiS zaznacza, że "wiele formacji politycznych ma w ustach frazesy o prosamorządowości, jednak bardzo często okazywało się, że na samorządy były nakładane zadania, ale nie szły za nimi środki finansowe". - Uznaliśmy, że „chowanie głowy w piasek” będzie skutkować przede wszystkim zwiększoną ilością wypadków. Na drogach gminnych i powiatowych rocznie ginie ponad 1000 osób, a 18 000 osób odnosi rany. Koszty związane z likwidacją skutków wypadków idą w miliardy złotych. Dodajmy do tego zwiększone koszty eksploatacji samochodu jeżdżącego po gorszych drogach – m.in. przyspieszone zużycie opon, czy układu zawieszenia, którego naprawa może wynieść nawet kilka tysięcy złotych - dodaje Dolata.

Poseł z Gniezna twierdzi, że można wyliczyć, że rocznie dla kierowcy przejeżdżającego ok. 30 tys. km koszt opłaty paliwowej będzie mniej więcej taki, jak koszt zakupu jednej opony. - Natomiast środki zgromadzone w Funduszu bardzo pomogą samorządom w remontach dróg - to będzie też impuls dla rozwoju gospodarczego. Samorządy, które nie mają środków na remonty dróg, pozostają na uboczu jeśli chodzi o inwestycje. Pobudzenie inwestycji drogowych będzie skutkowało również rozwojem polskich firm z branży budowlanej. W skali lokalnej takie prace wykonują głównie firmy rodzime. Per saldo, największymi beneficjentami tego projektu ustawy będziemy my wszyscy, którzy jesteśmy użytkownikami dróg oraz samorządowcy - mówi Z. Dolata. - Wprowadzamy bardzo sprawiedliwą zasadę, że kto korzysta z drogi, ten partycypuje w kosztach jej utrzymania. Finansowanie bezpośrednio z budżetu powoduje, że koszty remontów dróg ponoszą tylko Polacy. Teraz obejmie to także obcokrajowców, którzy licznie podróżują po naszych drogach. Eksperci potwierdzają, że jest to sprawiedliwa zasada. Przyjęcie ustawy spowoduje skokowy wzrost inwestycji drogowych. Kwota ok. 2,5 mld złotych, która trafi do Funduszu Dróg Samorządowych, pozwoli na remonty, modernizację i budowę ok. 6000 km dróg rocznie. To dwa razy więcej niż obecna sieć dróg ekspresowych i autostrad razem wziętych – to będzie gigantyczny skok w porównaniu do tego, co mamy obecne - dodaje poseł.

- Liczymy na to, że prace parlamentarne nad tym projektem będą przebiegały bez większych przeszkód i ustawa wejdzie w życie od września lub października, a nabór na remonty zacznie się późną jesienią. W rok 2018 moglibyśmy wejść z trzy razy większym strumieniem pieniędzy na drogi lokalne niż obecne - zaznacza Dolata.

Po realizacji projektów socjalnych, takich jak 500 plus, z perspektywy PiS-u można się obawiać, że Benzyna Plus doprowadzi do spadku poparcia dla partii rządzącej. - Uważam, że te zapisy spowodują wzrost poparcia dla Prawa i Sprawiedliwości. Ta opłata nie będzie dokuczliwa, będzie nieodczuwalna w kieszeniach Polaków. Odczuwalna za to będzie poprawa jakości polskich dróg, a o to przecież nam wszystkim chodzi - kończy poseł.

Pierwsze czytanie projektu ustawy odbędzie się dzisiaj. Przeciwko jest cała opozycja, która uważa m.in., że zmiana spowoduje problemy firm transportowych i podwyżkę cen wielu usług i towarów, m.in. żywności. Po południu zaprezentujemy stanowisko Nowoczesnej w tej sprawie.

Komentarz Pawła Arndta

Ocena eksperta ds. transportu

od 12 lat
Wideo

Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gniezno.naszemiasto.pl Nasze Miasto