44-letni górnik-cieśla, który zginął w miniony czwartek w kopalni ,Halemba" jest trzecią ofiarą śmiertelną w tej kopalni w tym roku. Przyczyny tragedii bada Okręgowy Urząd Górniczy w Bytomiu. Do wypadku doszło ponad tysiąc metrów pod ziemią. Prawdopodobnie górnik przechodząc podziemnym korytarzem, został dociśnięty do obudowy wyrobiska przez wykolejony wóz lub platformę pchaną przez lokomotywę. Jak się dowiedzieliśmy zmarły, był górnikiem z dużym doświadczeniem, w ,Halembie" pracował od 20 lat. Zostawił żonę i troje dzieci.
Przypomnijmy, w minionym roku natomiast zginęły w halembskiej kopalni cztery osoby. To niechlubny rekord, Halemba odnotowała zatem najwyższą liczbę wypadków śmiertelnych ze wszystkich kopalń regionu.
Przypomnijmy, że marcowe kontrole Wyższego Urzędu Górniczego, przeprowadzone na polecenie Ministra Spraw Wewnętrznych wykazały tu szereg niedociągnięć i nieprawidłowości. Na konferencji prasowej zorganizowanej tuż po ich usunięciu, prezes Rudzkiej Spółki Węglowej, Henryk Dźwigoł poinformował, że od początku tego roku na kopalniach RSW wdrażany jest program poprawy bezpieczeństwa i higieny pracy.
Przypomnijmy, że w ubiegłym roku w kopalni ,Halemba" zginęło czterech górników. W październiku 37-letni górnik został wciągnięty przez napęd przenośnika ścianowego przy skrzyżowaniu kopalnianego chodnika ze ścianą wydobywczą. Mężczyzna zginął na miejscu. W maju ub. r. natomiast 24-letniego górnika 1000 metrów pod ziemią przygniótł element transportowanego przenośnika. W lutym dwaj górnicy z ,Halemby" zginęli, gdy rozerwał się tzw. rurociąg podsadzkowy. Według statystyk Wyższego Urzędu Górniczego, najczęstsze przyczyny wypadków to ludzkie błędy i zła organizacja pracy.
META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?