Nieudzielenie absolutorium jest równoznaczne z postawieniem wniosku o odwołanie zarządu. I taki wniosek będzie dziś głosowany (zgodnie z przepisami, sejmik może odwołać zarząd województwa większością co najmniej 3/5 głosów ustawowego składu sejmiku, w głosowaniu tajnym). Wydarzenie z 20 czerwca pokazało bałagan w szeregach koalicji, a dla opozycji, zwłaszcza dla PiS, było nieoczekiwanym prezentem od losu. Sprawa była podwójnie kuriozalna, bo radni oceniali wykonanie budżetu za 2010 rok, gdy rządził poprzedni zarząd innej kolacji, tj. PO, SLD, PSL (sami rządzą od jesiennych wyborów).
Zgodnie z ustawą o samorządzie województwa, do udzielenia absolutorium potrzebna jest bezwzględna większość 48-osobowego składu sejmiku, czyli minimum 25 głosów. Tymczasem za udzieleniem absolutorium było 24 radnych, wstrzymało się 16.
- Sytuacja jest prześmieszna. Koalicja sama się odwołuje, a teraz musi zmobilizować swoje siły, żeby zarząd się utrzymał. Może to robią dla treningu? Lubią adrenalinę? - śmieje się radny PiS Czesław Sobierajski i dodaje: - Myślę, że radni koalicyjni powinni być szczególnie przezorni, bo wiedzą jak pod górkę szło im zatwierdzenie Jerzego Gorzelika, szefa RAŚ, jako członka zarządu.
Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?