Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dariusz Jezierski w nowej roli: artystyczne wyzwanie w dawnym ośrodku BUK i leśniczówce

MAKI
Pamięcie jeszcze amfiteatr w dawnym, popularnym ośrodku BUK w Rudach? Amfiteatr czeka nowa, kulturalna przyszłość! Rozmawiamy o tym z Dariuszem Jezierski, reżyserem i założycielem Teatru Nowej Sztuki.To on tchnie w amfiteatr i leśniczówkę nowe, kulturalne życie.

Rozmawiamy z Dariuszem Jezierski, reżyserem i założycielem Teatru Nowej Sztuki.

Ostatnio wieści o pana teatralnych dokonaniach dochodziły głównie zza wschodniej granicy.

Rzeczywiście, ostatni rok to prawdziwa ekspansja na białoruskie sceny. Udało mi się zrealizować na koniec jesieni dwa naprawdę duże projekty, z których jeden zrobił w Mińsku prawdziwą furorę i został uznany przez największy portal Białorusi najbardziej skandalizującą premierą jesieni. Artykuł o premierze w ciągu dwóch pierwszych dni miał ponad 90 tys. odsłon. Anastasia Bobrowa, odtwórczyni jedynej roli w monodramie „Aparat, który dała mi matka” (bo o ten spektakl chodzi) w relacji fotograficznej z najważniejszego festiwalu filmowego Białorusi, została podpisana jako „gwiazda spektaklu Aparat....”. To wyznaczniki sukcesu medialnego. Ale za nim poszły kolejne: merytoryczny i frekwencyjny. Niedawno odbyła się z moim udziałem dyskusja dotycząca sposobów przełamywania tabu w białoruskim teatrze, która wkrótce zostanie opublikowana, a wszystkie dotychczasowe pokazy odbyły się przy pełnej sali. Spektakl brał już udział w festiwalu w Mińsku i został zaproszony do Moskwy. W zimie przyszłego roku odbędzie się jego moskiewska premiera. W roli głównej wystąpi gwiazda rosyjskiej tv Irina Chesnokowa.

W Teatrze ŚwiętochłOFFice odbyła się już także prapremiera polska, z Anną Maksym. Następny pokaz 19 stycznia o godz. 19 na scenie Restauracji Szwajcaria w Gliwicach ( Łabędzka 4F) i uświetni spotkanie Klubu Twórców Górnośląskich „KARASOL”.

Dodam, że nie tylko mińskich widzów 24 grudnia zaskoczy prawdziwa megaprodukcja dla dzieci. To moja autorska koncepcja „Królowej Śniegu”, która na tyle spodobała się twórcom nowego teatru, że przyjęli ją i powierzyli mi reżyserię. Kostiumy i scenografię zaprojektowała Anna Maksym. To całkowicie nowatorski format sceniczny. Dzieci naprawdę znajdują się w bajce. Nie ma sceny takiej, jak ją tradycyjnie rozumiemy. Widzowie podróżują po bajce wraz z Gerdą i mają konkretne zadania. Oni także ratują Kaja. Propozycja okazała się na tyle atrakcyjna, że dystrybutor magaprodukcji Disneya „Królowa Śniegu 3” zaprosił nas do wspólnej kampanii.

Zdradzi pan inne swoje przyszłoroczne plany?

Dostałem propozycję zostania kierownikiem artystycznym teatru. Rozważam ją. Oczywiście nie zapominam w tym wszystkim o mojej ukochanej Gruzji. To od gruzińskich teatrów wszystko się zaczęło. Z polskich scen nie zniknąłem bynajmniej. Odbyły się premiery w Chorzowie i w Świętochłowicach. Występowaliśmy w Katowicach, ale także... w Gliwicach, dzięki przychylności Rady Osiedla Śródmieście mogliśmy pokazać nasz spektakl „Kobiety Bergmana - Persony” na scenie „Bajka”. Po wielu latach nieobecności w moich Gliwicach było to prawdziwe święto. Niestety, pracowałem wtedy na Białorusi i nie mogłem nacieszyć się przychylnym przyjęciem widowni. Cóż, na razie współpraca z Teatrem Miejskim - choć wydaje się taka oczywista - na pewno nie jest możliwa. Wierzę jednak, że to się zmieni, choć może dopiero razem z władzą.

2016 rok uważam za udany. Wyreżyserowałem 3 spektakle mojego Teatru Nowej Sztuki: dylogię sceniczną „Kobiety Bergmana” („Persony” i „Po próbie”) oraz monodram „Aparat, który dała mi matka”. Rok zamknąłem zatem 5 spektaklami, które dopiero zaczynają swoje życie. A przecież grane są jeszcze moje spektakle z poprzedniego roku. Wyjeżdżają na festiwale i są nagradzane.

Proszę uchylić rąbka tajemnicy dotyczącej - że tak to w skrócie nazwę - projektu BUK.

To prawdziwe artystyczne wyzwanie. Moim zadaniem jest dopilnowanie renowacji i reaktywacja wspaniałego amfiteatru Buk i doprowadzenie do jego integracji z całym systemem rekreacyjno-kulturalnym w dawnym ośrodku w Buku. Od niedawna funkcjonuje tu prowadzony przez Stowarzyszenie „Pomocna Dłoń” Dom Seniora, z którym również współpracuję i którego pensjonariusze będą jednymi z głównych beneficjentów naszych działań. To właśnie dlatego Stowarzyszenie zdecydowało się na takie rozszerzenie działalności. Plany są bardzo ambitne. Ich realizacja zapewne zajmie 2 do 3 lat

Już w 2017 r. z ainaugurujemy doroczny festiwal pod nazwą BUKa, czyli Bukowe Umizgi Kabaretowe. Przeniesiemy na Śląsk najlepsze polskie wzorce kabaretowych imprez pod gołym niebem. Planujemy latem imprez dla śląskich dzieci. Organizowane będą kolonie artystyczne w wielu dziedzinach sztuki pod okiem najlepszych specjalistów. W dawnej leśniczówce będą się między innymi odbywały spotkania Klubu Twórców Górnośląskich KARASOL. Pracujemy też nad stworzeniem Śląskiego Teatru Faktu. Planujemy dyskoteki, dancingi, wznowi działalność restauracja, myślimy również o innych inwestycjach w rekreację. Planów jest znacznie więcej, ale nie chcę zapeszyć.

Czy to pożegnanie z Gliwicami?

Cóż, w pewnym sensie na pewno. Będę albo w Buku, albo w rozjazdach.

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gliwice.naszemiasto.pl Nasze Miasto