MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Derby pod dyktando GTK

Andrzej Azyan
Zawodnicy GTK Gliwice Aleksander Kniga (pierwszy z prawej) i Łukasz Jaskuła w walce o piłkę z Pawłem Orłowskim, koszykarzem AZS Gliwice.
Zawodnicy GTK Gliwice Aleksander Kniga (pierwszy z prawej) i Łukasz Jaskuła w walce o piłkę z Pawłem Orłowskim, koszykarzem AZS Gliwice.
Można wszystko mieć, trzeba tylko chcieć — ten fragment przebojowej arii z operetki „Baron Cygański” Johanna Straussa w pełni oddaje to, co się działo podczas derbowego meczu o wejście do II ligi ...

Można wszystko mieć, trzeba tylko chcieć — ten fragment przebojowej arii z operetki „Baron Cygański” Johanna Straussa w pełni oddaje to, co się działo podczas derbowego meczu o wejście do II ligi pomiędzy AZS Gliwice i GTK „Britam” Gliwice. W hali Ośrodka Sportu Politechniki Śląskiej panowała atmosfera wielkiego sportowego wydarzenia.

Stała się ona możliwa dzięki żywiołowemu dopingowi kibiców GTK. W sporej grupie zasiedli oni na trybunach i nie szczędzili gardeł, trąbek i innych akcesoriów. Trzeba przyznać, że fani mieli olbrzymie powody do radości. Ich pupile sprawiali na parkiecie wrażenie „młodych wilków”, chcących zmieść rywala z powierzchni ziemi. W pierwszej rundzie AZS wygrał z GTK 72:51. Teraz we własnej hali musiał uznać wyższość rywali. Tym razem zwyciężył zespół GTK 81:74.

Tylko pierwsza kwarta była wyrównana. W pozostałych zdecydowanie dominowali zawodnicy Gliwickiego Towarzystwa Koszykówki. Najlepsza w ich wykonaniu była trzecia odsłona meczu. Wszystko im wychodziło. Umiejętnie się bronili. Zwycięsko wychodzili z walki pod koszem, a przede wszystkim byli bardzo skuteczni. Tej ostatniej cechy i to w całym meczu zabrakło akademikom. Oddali mnóstwo niecelnych strzałów. Bardzo szybko cztery faule zaliczył najskuteczniejszy strzelec AZS, Rafał Damulewicz i od początku drugiej połowy częściej siedział na ławce niż przebywał na parkiecie. Ponadto akademicy fatalnie grali w obronie.

W czwartej kwarcie emocje sięgnęły zenitu. Podrażnieni nieco akademicy zaczęli odrabiać straty. Na minutę przed końcem było 75:73 dla GTK. Jednak przysłowiowe ostatnie słowo należało do zawodników Gliwickiego Towarzystwa Koszykówki. Skutecznością zaimponował Jarosław Kozioł, jednak wszyscy jego koledzy zasłużyli na słowa wielkiego uznania za ofiarną walkę. Po końcowej syrenie zawodnicy GTK wykonali taniec szczęścia na środku parkietu. Trzeba przyznać, że w pełni na niego zasłużyli.


  • AZS Gliwice — GTK „Britam” Gliwice 74:81 (21:21, 20:18, 11:25, 22:17).
    AZS: Mariusz Donigiewicz 2, Roman Wąsowicz 0, Michał Damulewicz 16, Krzysztof Kuzio 11, Tomasz Partyka 1, Rafał Damulewicz 21, Michał Bojaryn 12, Paweł Orłowski 9, Adam Iwan 2, Łukasz Skorek, Oleg Marcinowski. Trener Wiesław Stasiak
  • GTK: Paweł Juraszek 4, Kamil Wania 3, Łukasz Jaskuła 7, Bartosz Brand 7, Jarosław Kozioł 10, Aleksander Kniga 0, Jakub Szklarz 3, Błażej Duda 19, Jakub Lulko 17, Jarosław Kaczmarski 8, Mirosław Felberg. Trener Jacek Adamczak

    Pozostałe wyniki X kolejki: • Zagłębie Sosnowiec — AZS WSZ Częstochowa 123:97 • KS Żory — Mickiewicz II Katowice 85:96 • MCKiS Jaworzno — CKS „1924” II Czeladź 83:78 • LKS Polonia Poraj — AZS Opole 87:74.

    emisja bez ograniczeń wiekowych
    Wideo

    Komentarze piłkarzy po meczu Polska-Holandia

    Dołącz do nas na Facebooku!

    Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

    Polub nas na Facebooku!

    Kontakt z redakcją

    Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

    Napisz do nas!

    Polecane oferty

    Materiały promocyjne partnera
    Wróć na gliwice.naszemiasto.pl Nasze Miasto