Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dwa lata po wybuchu na cmentarzu w Sośnicy czekają na pieniądze za nagrobki

Paweł Pawlik
Katarzyna Duchnowska, Zbigniew Duchnowski i Małgorzata Serdak rozkładają bezradnie ręce. Pomimo obietnic i zapewnień właścicela firmy Allcar, musieli we własnym zakresie pokryć koszty odbudowy zniszczonych nagrobków.
Katarzyna Duchnowska, Zbigniew Duchnowski i Małgorzata Serdak rozkładają bezradnie ręce. Pomimo obietnic i zapewnień właścicela firmy Allcar, musieli we własnym zakresie pokryć koszty odbudowy zniszczonych nagrobków. Paweł Pawlik
Firma, w której doszło do wybuchu gazu, nie była ubezpieczona. Ludzie z własnej kieszeni naprawiali nagrobki. Tymczasem za płotem cmentarza, działa w najlepsze firma trudniąca się... napełnianiem i wymianą butli gazowych.

Dwa lata po wybuchu na cmentarzu w Sośnicy czekają na pieniądze za nagrobki

Wszystko uszło mu płazem. Śledztwo trwa dwa lata, odbyło się kilka rozpraw sądowych, a winnego nadal nie ma - mówi Małgorzata Serdak, która podobnie jak kilkudziesięciu poszkodowanych w katastrofie na cmentarzu w Sośnicy, musiała na własny koszt odbudować grobowieć najbliższych.

Przypomnijmy: W październiku 2012 roku w sąsiadującej z sośnickim cmentarzem firmie doszło do wybuchu gazu. W powietrze wyleciało 200 butli z propan-butanem. Zdewastowana została część pomieszczeń firmy, ogrodzenie cmentarza oraz ponad 90 nagrobków. Mniejszych uszkodzeń doznała również cmentarna kaplica. Tylko cudem, nikt w tym zdarzeniu nie ucierpiał.

Firma na terenie której doszło do wybuchu nie była ubezpieczona. Jednak jej właściciel Mirosław Jasiński, zapewniał, że pokryje z własnych pieniędzy koszty naprawy zdewastowanej nekropolii. Dziś, po dwóch latach od tego zdarzenia - jak przekonują osoby, których groby zostały obrócone w zgliszcza - tak się nie stało.

Dwa lata po wybuchu na cmentarzu w Sośnicy. Na obietnicach się skończyło

- Dużo mówił, obiecywał. I na tym się skończyło. Robił duże zamieszanie, żeby wyglądało na to, że się interesuje. Przyniósł chryzantemy na Wszystkich Świętych, zapalił znicze. Dziś widać jak na dłoni, że grał na czas. Teraz nie ma z nim kontaktu. Tylko w sądzie - mówi Katarzyna Duchnowska, która za własne pieniądze odbudowała grób taty.

Problemu nie dostrzega administrator sośnickiego cmentarza. Zdaniem proboszcza tutejszej parafii wszystko zostało załatwione sprawnie i porządnie, a właściciel feralnej firmy stanął na wysokości zadania.

- Postarał się, zorganizował spotkanie. Poszkodowani mogli sobie wybrać kamieniarza. To nie tak, że nic nie zrobił. Rzeczywiście się postarał - mówi ks. Sławomir Tomik, proboszcz parafii pw. Najświętszej Maryi Panny Wspomożenia Wiernych. - Potem ślad po nim się urwał. Wrócił w rodzinne strony, chyba gdzieś na Kielecczyźnie - dodaje proboszcz.

Dwa lata po wybuchu na cmentarzu w Sośnicy. Odbudowa? Tylko za swoje

Poszkodowani są jednak pewni, że ksiądz mija się z prawdą i mają nadzieję, że relacja kapelana nie wynika ze złej woli, a brak rozeznania i znajomości problemów swoich wiernych.

- To są bzdury. Pan Jasiński obiecywał i na tym się skończyło. Groby są odbudowane, ale to ludzie zrobili za własne pieniądze. A winowajca rozbija się nowym samochodem, widziałam go ostatnio koło supermarketu - mówi rozgoryczona Małgorzata Serdak. Poszkodowani chcieli wspólnie się zebrać i w trybie pozwu zbiorowego dochodzi swoich spraw przed sądem, niestety na tej drodze stanęło… prawo.

- Nie możemy wystąpić z pozwem zbiorowym, bo ponieśliśmy różne straty. Nasze roszczenia są różne. Jeden pomnik wart był np. 20 tys. zł a inny 4 tys. więc musieliśmy zrezygnować z tego pomysłu - mówi Zbigniew Duchnowski.

Tymczasem za płotem cmentarza, działa w najlepsze firma trudniąca się... napełnianiem i wymianą butli gazowych.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gliwice.naszemiasto.pl Nasze Miasto