Echa przerwanej sesji: nieudzielone dotacje, niezapłacone rachunki. Podobno nawet ktoś zemdlał...

Ostatniej rzeczy, jakiej można się spodziewać w gliwickim Ratuszu, to świątecznej atmosfery.

Przerwana sesja w czwartek, emocje rosną do teraz. Poszło o kontrowersje wokół uchwał dotyczących śmieci, ale o co w istocie? Kto na tym zyska - lub zyskał - a kto stracił? Tu strony mają zupełnie odmienne zdanie. W piątek chciał sesji prezydent Gliwic, przewodniczący Wygoda nie zgodził się. Nowy termin - 20 grudnia, godz... 19.45. Tymczasem wiele punktów, trudne zagadnienia. I goniący czas, bo wiele uchwał, jak twierdzą włodarze miasta, którymi radni nie zajęli się w czwartek - miało charakter wymagalny, obostrzony terminami.

Radna Krystyna Sowa z Koalicji dla Gliwic, która - jak przypomniała - zasiadała nawet jeszcze jako bezpartyjna w Miejskiej Radzie Narodowej i doświadczenie samorządowe posiada wieloletnie. Pracowała w radzie z radnymi i przewodniczącymi różnych opcji, ale zawsze nadrzędnym dla nich celem była praca na rzecz miasta.
- Proszę państwa, przecież my składamy ślubowanie - mówiła radna Sowa. - Zawsze, gdy była sytuacja trudna, zastanawialiśmy się, co możemy zrobić, które uchwały są terminowe i nie mogą czekać. Tak na pewno postąpiłby na przykład przewodniczący Stanisław Ogryzek (wówczas w radzie z listy SLD - dop.red.). Na pewno nie dopuściłby pochopnie do przerwania sesji.

Radny Dragon (PO) doprowadził do przerwania sesji, bo nie do przyjęcia zdaniem jego klubu miał być projekt uchwały śmieciowej. Miała ona, m.in. drastycznie późno trafić do skrzynek radnych.

Co można było z projektem uchwały śmieciowej zrobić? - zapytaliśmy doświadczonych samorządowców. Na przykład zwrócić wnioskodawcy. A nad pozostałymi, "terminowymi" uchwałami procedować dalej. I nie przerywać sesji - usłyszeliśmy.

Zdaniem władz miasta, jeśli chodzi o kontrowersje wokół uchwał śmieciowych, jest to o tyle ciekawe, że zostały one w komisjach przepracowane i Komisja Gospodarki Komunalnej, zrzeszająca radnych różnych opcji, z przewodniczącym Kajetanem Gornigiem (PO) na czele - zaopiniowała projekt pozytywnie.

Dla Waszej wiedzy - cytujemy otrzymane od stron konfliktu oświadczenia wprost.

Najpierw, po konferencji prasowej prezydenta Gliwic, do mediów trafiło jego oświadczenie.

Wczorajsza sesja (czwartkowa-dop,red) Rady Miejskiej została przerwana głosami radnych faktycznej koalicji Platformy
Obywatelskiej i Prawa i Sprawiedliwości. Ma być kontynuowana 20 grudnia (o 19.45). Wniosek w sprawie przerwania obrad złożył radny PO Dominik Dragon, uzasadniając go koniecznością przeanalizowania poprawek zgłaszanych przez radnych do projektu uchwały o opłatach za odbiór śmieci.
Ta decyzja radnych skutkuje bardzo poważnymi konsekwencjami dla wielu mieszkańców i instytucji naszego miasta. Na wczorajszej sesji miało zapaść szereg ważnych i pilnych decyzji, najważniejsze z nich to:
1. zmiany w tegorocznym budżecie miasta związane z: koniecznością przekazania środków finansowych na pokrycie wydatków związanych z utrzymaniem dzieci w Ośrodku Opiekuńczo-Wychowawczym dla Dzieci w Gliwicach.
Termin przekazania dotacji to 20.12.2012 r.
Konieczność przekazania środków w tym
terminie wynika również z faktu, iż umowa z Ośrodkiem trwa do 31.12.2012 r. Z dotacji
pokrywane są m. in. koszty wynagrodzeń pracowników realizujących zadanie.
Jednocześnie nie ma możliwości przekazania środków w kolejnym roku, gdyż placówka
przestaje funkcjonować,
 terminem przekazania dotacji dla szkół niepublicznych - 17.12.2012 r.,
 koniecznością zapłaty za ogrzewanie przez Górnośląskie Centrum Edukacyjne w terminie
do 14.12.2012 r.,
 koniecznością wprowadzenia dochodów i wydatków w planie finansowym rachunku
dochodów jednostek oświaty i wychowania prowadzących stołówki. Wydatki muszą
zostać zrealizowane do 21.12.2012 r.,
 wprowadzenia wydatków w jednostkach oświaty i wychowania
na zakup sprzętu
i wyposażenia. Wydatki muszą zostać zrealizowane do 21.12.2012 r.,
 wprowadzeniem do planu darowizn dla domów dziecka, z przeznaczeniem na zakup
prezentów świątecznych dla dzieci,
 koniecznością wprowadzenia do planu finansowego Domu Pomocy Społecznej opłat
mieszkańców. Opłaty przeznaczone będą na wynagrodzenia pracowników obsługi
jednostki. Termin płatności w miesiącu grudniu przypada na ostatni dzień roboczy przed
wigilią tj. 21.12.2012 r. Zgodnie z przepisami należy przekazać dyspozycję do banków
20.12.2012 r., tak, aby 21.12.2012 r. środki wpłynęły na konta bankowe pracowników,
 koniecznością podpisania umów z wykonawcami następujących przedsięwzięć:
o Przebudowa kanalizacji deszczowej w ulicach: Powroźniczej, Ślusarskiej
i Kowalskiej – konieczność przedłużenia umowy, aktualny aneks obowiązuje do
21.12.2012 r.,
o Przebudowa kanalizacji deszczowej w ulicach: Sudeckiej i Karpackiej -
konieczność przedłużenia umowy, aktualny aneks obowiązuje do 21.12.2012 r.,
o Zakup aplikacji do wewnętrznego portalu MSIP – rozstrzygnięty przetarg, termin
związania ofertą mija 14.12.2012 r., 2. Przyjęcie uchwał koniecznych do ogłoszenia otwartych konkursów ofert na realizację zadań
w dziedzinie profilaktyki i rozwiązywania problemów alkoholowych oraz przeciwdziałania
narkomanii na rok 2013. Podjęcie uchwał w terminie późniejszym sparaliżuje działalność
organizacji pozarządowych realizujących programy dla grupy mieszkańców dotkniętych
problemem alkoholowym/narkomanii i ich rodzin (np. przedłużenie oczekiwania na terapię),
ponadto uniemożliwi ogłoszenie konkursów w terminie pozwalającym na rozpoczęcie
realizacji zadań od połowy stycznia 2013 r.
Biorąc pod uwagę powagę sytuacji, z której najwyraźniej nie wszyscy radni koalicji PO-PiS zdawali
sobie sprawę, złożyłem wniosek o zwołanie sesji Rady Miejskiej dzisiaj, aby przyjąć najpilniejsze
projekty uchwał. Wniosek został rozpatrzony negatywnie.
W tej sytuacji apeluję do radnych koalicji PO-PiS o odpowiedzialne zachowanie. Trudno
zrozumieć motywy, jakie przyświecały ich wczorajszej decyzji. Uzasadnienie wniosku
o przerwanie sesji jest kuriozalne. Mogliśmy wczoraj osiągnąć kompromis w kwestii opłat za
śmieci. Sprawa była dyskutowana na komisjach i spotkaniach z pracownikami urzędu. Nie
dopuszczono jednak do jej omówienia na sesji. Termin wczorajszej sesji został ustalony ponad
miesiąc temu. Na prośbę radnych PO przesunięto jej rozpoczęcie ze zwyczajowej godziny 15.00
na godzinę 13.00, mając na uwadze obszerny program sesji. Tymczasem już o godzinie 15:00 obrady przerwano.
Mieliśmy wczoraj do czynienia z kolejną odsłoną partyjnych przepychanek. Takie działanie ma
jednak swoje granice. Tym razem w jego wyniku mogą ucierpieć mieszkańcy Gliwic. Apeluję do
radnych o refleksję i pomoc w rozwiązaniu tej sytuacji. Apeluję, by dla radnych PO-PiS lojalność
wobec Gliwiczan stała się ważniejsza od posłuszeństwa wobec partyjnych central.

Zygmunt Frankiewicz
Prezydent Miasta Gliwice

A radna Joanna Karweta przesłała oświadczenie następujące:

Gliwice, 15.12.2012 r.

Stanowisko Klubu Radnych Platformy Obywatelskiej RP
w sprawie wydarzeń z 13 grudnia br.
Po raz kolejny na sesji Rady Miejskiej w Gliwicach miał miejsce żenujący spektakl, którego reżyserami i czynnymi uczestnikami byli radni Koalicji dla Gliwic Zygmunta Frankiewicza. Pan prezydent Zygmunt Frankiewicz traktując CAŁĄ Radę Miejską w Gliwicach, jako podporządkowaną i bezwolną, przygotował porządek obrad wedle sobie znanego klucza. Na sesji budżetowej, której ustawodawca przyznał wyjątkowy status, sugerując tym samym, aby poświęcona była ona WYŁĄCZNIE dyskusji i uchwaleniu budżetu, pojawiło się przeszło czterdzieści punktów porządku obrad. Przed uchwałami „budżetowymi” pojawiły się uchwały „śmieciowe”. Temat gospodarki odpadami komunalnymi elektryzuje od tygodni środowiska samorządowe zarówno w kontekście zmian systemowych jak i ułomności samej ustawy. Przedstawiony Radzie projekt uchwały w sprawie wyboru metody ustalenia opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi oraz ustalenia wysokości tej opłaty okazał się całkowitym bublem. Nie dość, że wiązał wysokość opłaty z powierzchnią zamieszkiwanego lokalu, co samo w sobie kłóci się ze zdrowym rozsądkiem, to uzasadnienie takiej propozycji można uznać za przejaw szczególnej arogancji urzędniczej. A oto cytaty z przedstawionego Radzie uzasadnienia do projektu uchwały: „Metoda ta w odróżnieniu od innych metod charakteryzuje się najmniejszą zmiennością danych, …” Co oznacza ni mniej ni więcej – będzie najłatwiejsza z punktu widzenia urzędniczego. „Należy przyznać, że wysokość opłaty ustalona w oparciu o wielkość powierzchni użytkowej lokalu mieszkalnego jest oderwana od ilości wytwarzanych odpadów…” - to już nie wymaga chyba żadnego komentarza.
Należy podkreślić, że nie przedstawiono Radzie Miejskiej żadnego innego wariantu dotyczącego wyboru metody lub stawki, a tym bardziej wpływu tych parametrów na budżet. Dlatego też Radni Klubu Platformy Obywatelskiej zgłosili - jedyny sensowny i dający szansę autorom tej niedopracowanej uchwały jej poprawienie – wniosek o przerwę w sesji. Wniosek formalny w tej sprawie zyskał większość i został przyjęty.
Odesłanie projektu uchwały do wnioskodawcy uniemożliwiłoby jej podjęcie w bieżącym roku, do czego obliguje Radę Miejską Ustawodawca. Ten akt dobrej woli wobec Prezydenta – wnioskodawcy uchwały, wywołał histeryczną wręcz reakcję. Opuszczający salę sesyjną radni klubu PO RP spotkali się z bezprecedensową agresją p. Prezydenta i jego popleczników stojącą na pograniczu naruszenia dóbr osobistych, a nawet nietykalności fizycznej. Niczym nieuzasadniona agresja i histeria przemawiały językiem nienawiści.
Protestujemy przeciwko :
 instrumentalnemu traktowaniu Rady i Radnych sprawujących swój mandat zgodnie z prawem i wolą swoich wyborców – Mieszkańców Gliwic,
 arogancji urzędniczej, dla której rację ma ten, kto ma władzę,
 marginalizowaniu opinii Mieszkańców w ważnych dla nich sprawach i manipulowaniu opinią publiczną poprzez tendencyjny dobór i interpretację faktów.

Radni zrzeszeni w Klubie Platformy Obywatelskiej RP
w Radzie Miejskiej w Gliwicach

No i co Wy na to? Komentujcie!