- Najpierw dajemy szansę naszym piłkarzom na wyjście z grupy - wyjaśnia Lucjan Jaszcz, dyrektor do spraw klientów strategicznych w firmie Opinion. To właśnie w tej gliwickiej firmie, we współpracy z firmą Sico Polska, powstała cztery lata temu gigantyczna flaga.
- Naszym największym marzeniem jest, żeby flaga dojechała na czwarty mecz i „zagrała” razem z naszymi piłkarzami- mówi Jaszcz.
Sektorówka po swoim ostatnim występie na Woodstocku wymagała gruntownego czyszczenia i odświeżenia. W tym celu została rozpruta na osiem kawałków.
- Nie można ćwierć tony materiału wyprać w jednej pralce -wyjaśnia Jaszcz.
Flaga zostanie z powrotem zszyta, wyprasowana i spakowana. A co, jeśli nie wyjdziemy z grupy, albo kwestie związane z bezpieczeństwem uniemożliwią wwiezienie flagi na teren Francji?
- Wtedy mamy mniejsze marzenie - aby flaga „zagrała” na którejś ze stref kibica, być może na meczu z Ukrainą - dodaje Jaszcz.
Oby się udało, bo gigantyczna flaga na pewno dodałaby skrzydeł naszym orłom.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?