Mężczyzna mieszkał w Gliwicach od pół roku, wynajmując różne mieszkania. O swej pracy mówił, że jest tajna, ale przy okazji ujawniał takie policyjne atrybuty jak pistolet, kajdanki oraz policyjna odznaka.
- W relacjach z kobietami był bardzo szarmancki. Nic więc dziwnego, że zjednywał sobie ludzi, w szczególności przedstawicielki płci pięknej. Szybko też zaskarbił sobie łaski przyszłych teściów. Policjanci wpadli na jego trop w wyniku pracy operacyjnej – mówi Marek Słomski, rzecznik gliwickiej policji.
Przy mężczyźnie znaleziono pistolet hukowy imitujący bardzo dokładnie policyjną broń. Ponadto zatrzymany miał przy sobie kajdanki oraz replikę policyjnej odznaki. Ze wstępnych ustaleń wynika, że mógł się dopuścić oszustw i przywłaszczeń na kwotę przekraczającą 10 tys. zł. Ponadto jak ustalili śledczy, fałszywy policjant podjął się co najmniej kilku interwencji związanych z ruchem drogowym, zatrzymań sprawców wykroczeń, kończących się pouczeniami. Te miały na celu zaimponowanie pasażerkom jego samochodu.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?