Wszystkiemu winna była pogoda. Zawodniczki musiały zejść z kortu przy 4:3 dla rozstawionej z jedynką Korzeniak, bo zaczął padać deszcz. Po trzech godzinach wróciły do gry, ale potem na dobre przepędziła je ulewa. Konieczne były przenosiny do hali ze sztuczną nawierzchnią. W sobotę w półfinałach Kania wygrała z Justyną Jegiołką 6:2, 6:2, a Korzeniak poradziła sobie z Katarzyną Kawą 6:4, 6:0.
Kawa i Jegiołka miały jednak powody do zadowolenia, ponieważ wygrały w deblu, pokonując w finale Olgę Brózdę i Veronikę Domagałę 6:2, 7:6 (7-4).
Śląscy kibice mogą nadal oglądać w akcji tenisistki, gdyż od niedzieli na kortach klubu Pro-Ten trwa turniej PKO BP Katowice Open.
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?