Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

GAF Jasna Gliwice - Rekord Bielsko-Biała [4:0] - Zobacz zdjęcia i czytaj opinie po meczu

Piotr Grela
GAF Jasna Gliwice pokonał Rekord Bielsko-Biała 4:0 w finałowym turnieju o Puchar Polski. Gliwiczanie już jutro powalczą z Wisłą Krakbet Kraków o końcowy sukces!

GAF Jasna Gliwice wygrał przekonująco ze świeżo upieczonym mistrzem Polski. Gospodarze na prowadzenie wyprowadził Denis Demishev w 10 minucie spotkania. Pięć minut później gliwiczanie prowadzili już dwoma bramkami, dzięki trafieniu Przemysława Dewuckiego, który wymanewrował obronę Mistrzów Polski i posłał piłkę obok bramkarza Brzenka.

Bielszczanie próbowali gonić wynik, ale bramki w pierwszej odsłonie pierwszego półfinału nie padły. Podczas tego spotkania nie można było nikomu odmówić zaangażowania. Spotkanie GAF Jasna i Rekordu Bielsko-Biała obfitowało w faule i żółte kartki.

GAF Jasna Gliwice ukuł mistrza dwukrotnie w pierwszych 20 minutach, dwie bramki gospodarze dołóżyli w drugiej połowie. Gole zdobywali: Maciej Mizgajski oraz Damian Rybitwa i niespodzianka stała się faktem. - Przystępowaliśmy do turnieju finałowego jako czarny koń. W stawce Mistrz Polski, trzecia i czwarta drużyna ligi i my. To wszystko sprawiło, że mogliśmy się troszkę przyczaić na faworytów i pokusić się o niespodziankę - oceniał Maciej Mizgajski, kapitan GAF Jasna Gliwice.

GAF Jasna Gliwice awansował do finału halowego Pucharu Polski!

Na słowa pochwały zasłużył także bramkarz gospodarzy, Michał Widuch, który do samego końca zachował czyste konto popisując się kilkoma znakomitymi interwencjami. Zdaniem piłkarza Rekordu, Artura Popławskiego na dyspozycję bielszczan duży wpływ miało zmęczenie. -Przyjechaliśmy zmotywowani, chociaż najważniejsze co było do wygrania już osiągnęliśmy. Nie udało się wygrać, po długim ciężkim sezonie dziś zabrakło nam trochę pary i cóż udajemy się na zasłużony odpoczynek - komentował Popławski.

Wielki finał już jutro o godzinie 17.00!

Jutro w hali przy ulicy Jasnej 31, gliwiczanie zagrają o halowy Puchar Polski. Po drodze GAF zwyciężała m.in. zespoły Gwiazdy Ruda Śląska, czy akademicką drużynę UŚ z Katowic. Szósta drużyna dość niespodziewanie pokonała Rekord i jak przekonuje Mizgajski nie zamierzają się zatrzymać w pół drogi. - Należy się cieszyć, bo stoimy przed dużą szansą, która prędko może się nie powtórzyć, Niektórzy mogli by stwierdzić, że mieliśmy łatwą drabinkę i dlatego dotarliśmy do Final Four, ale mecz dzisiejszy z Rekordem pokazał, że nie jesteśmy tu przez przypadek - podkreśla kapitan gliwickiego zespołu.

W drugim półfinale Wisła Krakbet Kraków pewnie ograła Gattę Zduńska Wola 7:1 i to krakowski zespół jutro zagra z GAF Jasna w wielkim finale.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: GAF Jasna Gliwice - Rekord Bielsko-Biała [4:0] - Zobacz zdjęcia i czytaj opinie po meczu - Gliwice Nasze Miasto

Wróć na gliwice.naszemiasto.pl Nasze Miasto