Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

GAF Jasna Gliwice zagra w przyszłym sezonie w ekstraklasie!

Piotr Grela
W. Baran
W drugim spotkaniu play-off zawodnicy z Gliwic pokonali akademicki zespół z Warszawy 3:0 i w przyszłym sezonie będą grać w futsalowej ekstraklasie! Wszystkie gole padły w drugiej połowie meczu.

O tym meczu pisano, że jest najważniejszy w sezonie, decydował o tym czy Gliwice będą miały swojego przedstawiciela w najwyższej klasie rozgrywkowej futsalu. Wśród licznie zgromadzonej publiczności na hali w Sośnicy słychać było delikatne zwątpienie, czy to wszystko rozegra się w tym meczu, czy też wygrają przyjezdni i będzie potrzebne dodatkowe spotkanie.

Pierwszy mecz play-off to był mecz horror. GAF Jasna wygrał po dogrywce 4:3. Dzisiejsze spotkanie również było zacięte. Mimo iż pierwsza polowa zakończyła się wynikiem bezbramkowym, kibice nie mogli narzekać na brak emocji. Gliwicka drużyna starannie budowała swoją przewagę w ataku, nie dopuszczała przeciwników do szybkich odpowiedzi - Wyciągnęliśmy wnioski po ostatnim spotkaniu z tym zespołem. Graliśmy z nimi bardzo wysoko, tym razem postawiliśmy bardziej na grę w defensywie, bardziej byliśmy schowani za podwójną gardą. Wiedzieliśmy, że Warszawa w ataku jest silnym zespołem. Wyeliminowaliśmy jej grę z kontry - analizował na gorąco po spotkaniu trener GAF Jasna, Rafał Barszcz.

W futsalu na parkiecie gra toczy się znacznie szybciej niż na murawie boiska piłkarskiego. Akcje raz z jednej, raz drugiej strony. Choć zawodnicy obu drużyn wypracowali sobie po kilka sytuacji do strzelenia gola, to albo świetnie spisywali się bramkarze, lub sukurs przychodził słupek. Tak dwukrotnie było przy próbach GAF Jasnej, kiedy uderzał Mizgajski. Pierwsza bramka padła dopiero w 33 minucie. Gospodarze "usiedli" na przyjezdnych wysokim pressingiem. Po przechwycie szybko wyprowadzona kontra, piłka krążyła jak po sznurku, szybkie trzy podania i Bugajak nie zmarnował wyłożonej piłki.

Chwilę później było już 2:0. Gol "stadiony świata" autorstwa Dawida Wiśniewskiego, który z ostrego kąta kropnął jak z armaty i umieścił piłkę tuż pod poprzeczką bramki.

Po uzyskaniu dwubramkowej przewagi na sześć minut przed końcem meczu Gliwiczanie szanowali piłkę i utrzymywali się przy niej nie dając w ten sposób szansy na szybkie odrobienie strat przez Warszawiaków. Goście ze stolicy chcąc mieć przewagę w polu wycofali bramkarza, lecz i to nie przyniosło efektów. To ryzyko dało trzecią bramkę gliwickiej drużynie. Aktywność Mizgajskiego, byłego zawodnika m.in. Piasta Gliwice i Ruchu Chorzów, została wynagrodzona i to on zamknął wynik tego spotkania. Po przejęciu piłki przez GAF w dość niecodziennych okolicznościach, bo mimo pustej bramki gracz trafił w słupek i trzeba było się jeszcze trochę nagimnastykować, żeby dopełnić formalności.

Długo planowany zamiar udało się zrealizować - Cele były jasne. W ciągu dwóch lat awansować do ekstraklasy. Konsekwentnie realizowaliśmy cele wzmacniając się, ściągając zawodników. Jeżeli chodzi o warunki to nie mogliśmy na nic narzekać. Pod kątem organizacyjnym i finansowym byliśmy spokojni, a zawodnicy pod kątem sportowym mogli osiągnąć sukces - opowiada kapitan zespołu Jasnej, Michał Cygnarowski.

3 do 0 po pasjonującym widowisku. Do hali w Sośnicy przybyło wielu znamienitych gości. Wśród nich Kazimierz Greń, Prezes Podkarpackiego Związku Piłki Nożnej, były szef komisji futsalu w PZPN-ie, byli także przedstawiciele gliwickiego Piasta, oraz media.

Przed zawodnikami, najpierw radość z awansu, potem odpoczynek po ciężkim sezonie, a następnie przygotowania do ekstraklasy.

Raport:

GAF-Jasna Gliwice - AZS Warszawa 3-0 (0-0)
1-0 - Bugajak, 33 min
2-0 - Wiśniewski, 34 min
3-0 - Mizgajski, 40 min

GAF Jasna Gliwice: Widuch, Cielesta - Cygnarowski (kpt.), Bugajak, Szczurek, Kujawa, Włoch, Wiśniewski, Kośmider, Mizgajski, Kaczmarczyk, Barański, trener Rafał Barszcz

AZS UW Warszawa: Kozłowski, Stryjek - Och (kpt.), Majewski, Piwowarczyk, Yusupov, Hereśniak, Olkowski, Mytyk, Cegiełko, Mykowski, Iwaszek, trener Rafał Klimkowski

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gliwice.naszemiasto.pl Nasze Miasto