Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Gangsterzy z Pyskowic pod sąd

gz
O zatrzymaniu przez policję gangsterów, którzy terroryzowali Pyskowice "Trybuna Śląska" pisała 31 stycznia br.
O zatrzymaniu przez policję gangsterów, którzy terroryzowali Pyskowice "Trybuna Śląska" pisała 31 stycznia br.
Kiedy Dariusz Ż. kupił dom, przyszło do niego dwóch bandytów. - Jak to? Robisz taki zakup i się nie chwalisz? Będzie kara: - 30 tysięcy złotych. Teraz gangsterzy staną przed sądem.

Kiedy Dariusz Ż. kupił dom, przyszło do niego dwóch bandytów. - Jak to? Robisz taki zakup i się nie chwalisz? Będzie kara: - 30 tysięcy złotych.

Teraz gangsterzy staną przed sądem. Gliwicka Prokuratura Okręgowa zakończyła śledztwo przeciwko trzem członkom grupy Bogdana B. ps Bodzio, która przez trzy lata terroryzowała Pyskowice.

Zachłanność bandytów

Cała sprawa wyszła na jaw, właśnie dzięki Dariuszowi Ż. Kilka dni po wizycie bandytów dał im 19 tysięcy złotych, ale oni nie mieli zamiaru umorzyć mu reszty haraczu. - Przestępcy według tylko sobie znanego klucza określili wysokość tego podatku - relacjonuje Ewa Zajączkowska, z Prokuratury Okręgowej w Gliwicach. - Najpierw zażądali aktu notarialnego i na jego podstawie wyliczyli, że Ż. musi zapłacić każdemu z nich po 15780 złotych. Grozili, żeby nie przychodziło mu do głowy zawiadamiać policji. - Masz dużo do stracenia: dom, żonę, dobrą pracę - argumentowali.

Kilka miesięcy później inni członkowie grupy "Bodzia" zażądali od Dariusza Ż. 5 tysięcy złotych. Kiedy odmówił, został dotkliwie pobity. Potem bandyci nadal go straszyli, nawet w szpitalu.

Haracz i policja

Ż. zgodził się wreszcie zapłacić resztę haraczu i powiadomił policję. Bandyci zostali zatrzymani, kiedy odbierali kopertę z pociętymi kawałkami papieru.
Policja zatrzymała w sumie 10 osób, w tym przywódcę gangu Bogdana B. ps. Bodzio. Na razie na ławie oskarżonych zasiądzie jednak tylko trzech bandytów: Marek S. uznawany za numer dwa w grupie, Piotr M. ochroniarz i kierowca "Bodzia" oraz Robert G., który tylko sporadycznie współpracował z gangsterami.

- Najwięcej zarzutów, bo aż dziewięć, ciąży na Marku S. Jest oskarżony o udział w pobiciu, udzielanie narkotyków nieletnim, obcowanie płciowe z nieletnimi i gwałt na 14-letniej dziewczynie - wylicza prok. Zajączkowska.

"Bodzio" terroryzował wielu mieszkańców Pyskowic. Uchodził za bezkarnego. W jednej z kawiarenek internetowych jego ludzie rozprowadzali narkotyki wśród młodzieży. Jeżeli ktoś nie chciał np. zapalić marihuany, był bity. - W tej kawiarence "Bodzio" miał swój komputer - dodaje prok. Zajączkowska. - Jeśli ktoś usiadł przy nim bez pozwolenia, też był karany.

Sami wymierzali kary

Również siłą gangsterzy zmusili braci S., by udostępniali swoje mieszkanie na całonocne imprezy. Kiedy jeden z braci zaprotestował, bandyci kazali mu codziennie chodzić na msze. Musiał notować i uczyć się na pamięć kazań. Potem skrzętnie odpytywali go z nich na wyrywki, każda pomyłka oznaczała kilkaset złotych kary.

Akt oskarżenia przeciwko Bogdanowi B. i reszcie jego kompanów powinien trafić do sądu jesienią. Wszystkim grozi do 10 lat więzienia.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gliwice.naszemiasto.pl Nasze Miasto