W poniedziałek, 4 stycznia po godzinie 15.00 na przystanku autobusowym przy ul. Mickiewicza w Gliwicach stały tylko dwie osoby: 31-letni, nietrzeźwy, mieszkaniec naszego miasta oraz wracający ze szkoły 13-latek.
Dorosły zaczepił chłopca i zażądał od niego papierosów. Gdy nastolatek powiedział, że nie posiada, mężczyzna stał się agresywny – chciał pieniędzy, a potem chwycił młodego człowieka i próbował zabrać mu telefon komórkowy.
Na szczęście sytuację spostrzegł z oddali świadek, który ruszył na pomoc, powiadamiając przy tym policję. Napastnik, widząc nadbiegającego, zaczął uciekać, ale dzielny mężczyzna biegł za nim – nie odpuszczał.
Do zatrzymania doszło na ul. Daszyńskiego, gdy nadjechali już policyjni wywiadowcy. Dzięki wzorowej postawie obywatelskiej, jak się okazuje – cywilnego pracownika jednej z gliwickich jednostek wojskowych, sprawca haniebnego czynu nie pozostanie bezkarny. Za rozbój może trafić do więzienia nawet na czas nie krótszy niż dwa lata.
W środę, po decyzji prokuratora, został on objęty dozorem policyjnym.
POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:
Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?