Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Gliwice pod czerwoną gwiazdą

mat. Muzeum w Gliwicach
O ciemnych stronach roku 1945 dyskutują uczestnicy międzynarodowej konferencji historycznej „Pod czerwoną gwiazdą. Aspekty sowieckiej obecności w Europie Środkowowschodniej w 1945 roku”. Konferencja w Gliwicach odbywa się w dniach 11 i 12 czerwca. Jej organizatorami są: Instytut Pamięci Narodowej Oddział w Katowicach, Muzeum w Gliwicach i Śląskie Centrum Wolności i Solidarności.

Upadek powstałego w Niemczech reżimu nazistowskiego był dla cywilizowanego świata, w tym dla samych Niemców, wybawieniem. Ale dla Europy Środkowowschodniej, zajętej przez Armię Czerwoną, znaczenie tej daty jest dwuznaczne. Ambiwalentna ocena roku 1945 znajduje odzwierciedlenie także w dziejach Górnego Śląska. Wkroczenie Armii Czerwonej i Ludowego Wojska Polskiego na jego tereny oznaczało koniec totalitarnej III Rzeszy i niemieckiej państwowości na tych terenach, ale również przyniosło falę zbrodni i zniszczeń, które doprowadziły do drastycznej dewastacji ekonomicznej i wywróciły strukturę społeczną całego regionu.

Nie bez przyczyny rok 2015, w którym obchodzimy 70. rocznicę zakończenia II wojny światowej został ogłoszony przez sejmik województwa śląskiego Rokiem Tragedii Górnośląskiej. Albowiem rok, w którym upadły nazistowskie Niemcy nie stał się początkiem święta wiosny, której oczekiwali wszyscy. Oznaczał początek innych tragedii, dotykających jednostki i narody. Sowieckie zniewolenie naszej części Europy zakończyło się niedawno, raptem 25 lat temu. Z tego względu dwuznaczność roku 1945 wymaga szczególnie uważnej dyskusji, podejmowanej z różnych perspektyw badawczych. To założenie było dla nas kluczowe przy planowaniu konferencji „Pod czerwoną gwiazdą”, w której wezmą udział cieszący się światowym uznaniem historycy z Niemiec, Rosji, Ukrainy, Węgier i Polski.

Gliwicka konferencja będzie pierwszą od wielu lat próbą podjęcia dyskusji z udziałem badaczy pochodzących z krajów, w których rok 1945 oraz okres, który po nim nastąpił, do dziś wywołuje gorące polemiki i skrajne oceny. Mamy nadzieję, że nasza konferencja przyczyni się do ostudzenia emocji i do wzajemnego zrozumienia – mówi Grzegorz Krawczyk, dyrektor Muzeum w Gliwicach.

Zagadnienia, o których będą traktować wystąpienia prelegentów, dotyczą głównie Niemiec, Polski i Węgier, jako trzech różnych egzemplifikacji sowieckiej obecności w tej części Europy w roku 1945. Badacze stawiają pytania o to, jaka dziś jest obecność tych doświadczeń w historiografii i pamięci. Prof. Boris Sokolov, autor m.in. wydanej ostatnio także po polsku świetnej biografii marszałka Konstantego Rokossowskiego, zastanawia się nad tym, jak w rosyjskiej historiografii obecne są zbrodnie Armii Czerwonej na ludności cywilnej zajmowanych terytoriów.

Tą tematyka zajmuje się również prof. Gennady Bordyugov z Moskiewskiego Uniwersytetu im. Łomonosowa, porównujący zbrodnie Wehrmachtu i Armii Czerwonej. Dr Jörg Echternkamp z Uniwersytetu Marcina Lutra w Halle/Saale dotyka sedna niemieckiej pamięci o końcu wojny. Z kolei pochodząca z Gliwic historyczka Uniwersytetu w Manchesterze, dr Ewa Ochman, podejmuje temat transformacji pamięci o 1945 r. w ostatnich dekadach, przypominając problem pomników ku czci Armii Czerwonej w polskich miastach.

Tematyka pamięci przeplata się z rekonstrukcją historyczną, „przeskakującą” między perspektywą globalną, a studiami przypadków. Na przykład prof. Piotr Madajczyk z Polskiej Akademii Nauk podnosi dość pomijany w badaniach wątek polityki narodowościowej ZSRR wobec naszej części Europy jako instrumentu utrwalania dominacji sowieckiej. Na zupełnie inny wątek polityki sowieckiej wskazuje polsko-niemiecki historyk prof. Bogdan Musiał podejmuje on tematykę, której poświęcił obszerną monografię, znaną też w Polsce „Łupy Stalina”, czyli demontaże infrastruktury przemysłowej i szerzej – rabunek mienia przez Sowietów w ramach swoistych „reparacji”.

Ważnym wątkiem konferencji są kwestie dotyczące pozycji Kościoła wobec władz sowieckich i Armii Czerwonej, będących wszak eksponentami państwa programowo ateistycznego, co więcej – wrogo odnoszącego się do religii jako takiej. W tym bloku tematycznym spotykają się perspektywy polska i węgierska. Z kolei pytanie o wykreowany w 1945 roku system okupacyjnej władzy sowieckiej to domena głównie prelegentów z Niemiec, w tym takich znawców problematyki władzy sowieckiej, obozów i wymiaru sprawiedliwości, jak Jan Foitzik, Bettina Greiner czy Mike Schmeitzner.

Europa Środkowowschodnia, zajęta przez Armię Czerwoną, stała się na prawie półwiecze terytorium poddanym dominacji Moskwy. Takim krajom jak Czechosłowacja, Polska, Niemcy Wschodnie czy Węgry narzucono totalitarny ustrój polityczny, niewydolny system ekonomiczny, zasady ideologii komunistycznej, wymuszony „sojusz” ze Związkiem Sowieckim. Żelazna kurtyna odcięła tę część Europy od Zachodu, zamrażając kraje „bloku wschodniego” na niemal półwiecze w swoistym polityczno-gospodarczym skansenie.

Ale rok 1945 jest datą, którą dla naszej części Europy trudno uznać za wyłącznie pozytywną także z innego względu. Samo „wyzwolenie” przez wojska sowieckie przyniosło ludności „wyzwalanych” ziem morze nieszczęść i tragedii.

Morderstwa na cywilach i gwałty, niszczenia mienia i plądrowanie, deportacje ludności w głąb Związku Sowieckiego i demontaż zakładów przemysłowych, systematyczne represje wobec mieszkańców, podejmowane przez NKWD, powstanie sieci obozów karnych – tzw. specłagrów, wydarzenia te kładą się cieniem na pozytywnych stronach roku 1945. Zakłócają radość z zakończenia wojny i obalenia reżimu Hitlera – mówi Sebastian Rosenbaum z Instytutu Pamięci Narodowej, oddział w Katowicach.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Niedziele handlowe mogą wrócić w 2024 roku

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gliwice.naszemiasto.pl Nasze Miasto