Prezydent Gliwic Zygmunt Frankiewicz jest kandydatem Koalicji Obywatelskiej w wyborach do Senatu w okręgu gliwickim. Mówił podczas konferencji prasowej w Gliwicach o powodach swojej decyzji o kandydowaniu. Nie pozostawił na rządzie suchej nitki, wskazując na jego "zamach finansowy na samorząd". - To, co już się stało, co jest zapowiadane i co stanie się w najbliższym czasie, to może być koniec samorządu jaki znamy - podkreślał Frankiewicz.
- Jestem bardzo szczęśliwa, bo poświęciłam 4 lata, aby ten blok opozycyjny był jak najszerszy - mówiła posłanka Marta Golbik, liderka listy KKW Koalicja Obywatelska PO .N iPL Zieloni do Sejmu.- Tę listę udało nam się wczoraj (we wtorek, 3 września - dop. red) zarejestrować. Mamy na niej szerokie spectrum kandydatów - mówiła podczas wspólnej konferencji prasowej z Zygmuntem Frankiewiczem.
Jak dodała - jest szczególnie szczęśliwa, że w trudnym dla polski momencie zdecydował się kandydować do Senatu. Frankiewicz powtórzył, że to polityka obecnego rządu sprawiła, że zdecydował się na start.
Mówił podczas środowej konferencji prasowej w Gliwicach m.in.
– Myślę, że PiS-u należy się obawiać. Dlatego, że to co robi z Polską ta partia, jest groźne. To, że się w tej chwili wszystkim wydaje, że jest świetna koniunktura, są pieniądze, 500 plus, premier opowiada bajki o sytuacji gospodarczej, to jest ukrywanie faktu, że pod większością dziedzin naszego życia, tych najważniejszych, są podłożone miny, które eksplodują. I to obawiam się, że wnet. A gdyby przyszło spowolnienie gospodarcze, to się to wszystko rozsypie jak domek z kart – prognozował podczas gliwickiej konferencji Frankiewicz.
Gliwice, jak dodawał, są w znakomitej kondycji i taka destrukcyjna polityka rządu jeszcze przez kilka lat im nie zagrozi. Jednak w tak dobrej sytuacji nie są setki samorządów i miast w Polsce. I trzeba im pomóc.
- Parę dni temu minęło 26 lat od momentu, kiedy zacząłem sprawować funkcję prezydenta Gliwic. I po tylu latach podjąłem dramatyczną dla mnie decyzję o starcie do Senatu w trakcie kadencji. To nie jest pochopna decyzja, ale efekt tego, co się dzieje w Polsce. Od dłuższego czasu samorząd, dla którego pracowałem nie tylko w Gliwicach, ale również w związkach i stowarzyszeniach samorządowych (przypomnę, że przez prawie 20 lat byłem przewodniczącym Śląskiego Związku Gmin i Powiatów, najsilniejszej regionalnej samorządowej organizacji w Polsce.
Od ponad 4 lat jestem prezesem Związku Miast Polskich, zarządzam Związkiem Subregionu Centralnego, który jest odpowiedzialny za wydatkowanie w Metropolii Górnośląskiej ogromnych, unijnych pieniędzy). Zawsze walczyłem o silny samorząd, starałem się, aby prawo dotyczące samorządu było jak najlepszej jakości, i ten samorząd w Polsce jest ogromną wartością. Myślę, że rozwój Polski jest dzięki temu zdecydowanie szybszy, co widać chociażby po inwestycjach, i w obecnym czasie samorząd jest potężnie zagrożony.
Mówił także: To, co już się stało, co jest zapowiadane i co stanie się w najbliższym czasie, to może być koniec samorządu jaki znamy. Mało kto sobie z tego zdaje sprawę. Ja się interesuję tymi sprawami i śledzę je jak członek komisji wspólnej rządu i samorządu, i stawiam tezę, że stawiam tezę, że przy tym zamachu finansowym na samorząd za rok samorząd może się stać niewydolny i tacy jak ja będą odchodzili z samorządu. Tylko że to się wtedy może odbywać w niesławie, dlatego, że będzie się mówiło o nas, że sobie nie dajemy rady.
Jak podkreślał, zamierza całą swoją wiedzę i potencjał wykorzystać do obrony tego samorządu.
Odpierał też zarzuty, że ucieka do Senatu. Przeciwnie: dowodził, że tam wykorzysta swoją wiedzę i doświadczenie w samorządzie najpełniej.
– Zgromadziłem dość duży potencjał, liczą się ze mną nie tylko ludzie w samorządzie i mam wpływ na to co się dzieje, mogę powiedzieć, nawet dość szeroko w Polsce i zamierzam to wykorzystać do obrony tego samorządu - podkreśla.
Przypomnijmy, że prezydent Gliwic Zygmunt Frankiewicz jest najdłużej pełniącym swą funkcję prezydentem w kraju. Piastuje swój urząd nieprzerwanie od 1993 r., to jego ósma kadencja. Jeśli zdobędzie mandat senatorski w październikowych , w Gliwicach odbędą się przedterminowe wybory prezydenckie.
Jak powiedział podczas konferencji prasowej - wskaże swojego następcę w odpowiednim czasie.
– Nigdy tutaj nie pracowałem sam, budowałem zespół, który funkcjonował na podstawie daleko idącego zaufania. Mam grono bardzo dobrych, doświadczonych współpracowników, i zamierzam wskazać osobę, na którą będę prosił gliwiczan, aby w razie czego oddali głos, jeżeli ja się dostanę do parlamentu.
Podczas konferencji nie chciał podawać nazwiska.
- Wcześniej byłoby to dzielenie skóry na niedźwiedziu - podkreślił.
Potwierdził - będzie to jeden z jego zastępców. Który- decyzja zapadła, ale Frankiewicz stanowczo nie chciał się tą informacją dzielić przed październikowymi wyborami.
- Myślę też, że moja prośba o poparcie kandydata, który będzie kontynuował to, co robiliśmy, nad czym pracowaliśmy w Gliwicach przez lata, swój efekt przyniesie i o to się nie obawiam - podkreślał Zygmunt Frankiewicz.
Nie przegapcie
- Roksana Węgiel w asyście policji przyjechała do Sosnowca
- Jazda bez "prawka" to poważne kosekwencje. Jakie?
- Nowy przetarg AMW. Używany sprzęt z demobilu ZDJĘCIA + CENY
- Hotel Silesia w Katowicach został wyburzony ZDJĘCIA
- Runmageddon Silesia ZDJĘCIA Na hałdzie w Knurowie rywalizowano w formułach Classic i Kids
- „Rapsodia Śląska” na Stadionie Śląskim NOWE ZDJĘCIA
Zobaczcie koniecznie
Dziennik Zachodni / Wielki Piątek
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?