1 z 3
Następne
Gliwice: Śląsk, którego nie było
Trzy drapacze, czyli mały Manhattan w Gliwicach
Każdy gliwiczanin doskonale wie, co dziś znajduje się w tym miejscu, przy wylocie z ul. Dworcowej. Znajduje się niewiele. Gdyby zrealizowały się plany projektantów najprawdopodobniej z końca lat 70. (lub przełomu lat 70. i 80.), przy Dworcowej stałaby widowiskowa, jak na owe czasy, konstelacja drapaczy chmur. To zwycięska praca na zagospodarowanie tej części miasta - wieżowce miały powstać trzy: były różnej wysokości, ale utrzymane w podobnej konwencji i kształtach. Mały Manhattan, a może zaczątek śląskiego Abu Dhabi? Zwróćcie też Państwo uwagę na wjazd do parkingów podziemnych przed budynkami.