Dzieje gliwickiego muzeum są burzliwe. Powstało 22 marca 1905 r. jako Oberschlesisches Museum. Założył je Artur Schiller, członek niemieckiego Związku Weteranów Wojennych i sędzia Sądu Okręgowego w Gliwicach. Początkowo placówka miała się nazywać Kaiser Wilhelm Museum. Istniały plany, aby było poświęcone pamiątkom wojny francusko-pruskiej i wojnom napoleońskim.
- Do 1928 r. było główną placówką na Górnym Śląsku. Jego działalność miała obejmować cały Górny Śląsk przemysłowy. Dopiero później stworzono muzea w Katowicach i w Bytomiu - mówi Dariusz Walerjański, przewodniczący Towarzystwa Opieki nad Zabytkami w Zabrzu.
Dwugłowe cielę
Artur Schiller, zanim jeszcze został dyrektorem, wszystkich nagabywał o pamiątki wojenne. Chętnie zgodził się przyjąć od oficerów niemieckich lupę a już kilka dni później dźwigi transportowały do Gliwic olbrzymi moździerz. Pierwsza wystawa, jeszcze przed formalnym utworzeniem muzeum, odbyła się w 1904 r. w Szkole Powszechnej nr 4 przy ul. Ziemowita. Zbiorów doglądał woźny Schindler, ze strzelbą przewieszoną przez ramię. Wystawiono kilka "perełek", m.in. wypchane dwugłowe cielę i krokodyla... wyłowionego z Kłodnicy, którego w rzeczywistości przywieźli niemieccy żołnierze z jednej z kolonii. Wystawiano japońską zbroję z XIX wieku oraz broń Dalekiego Wschodu.
- Zbiorów, jakie posiada gliwickie muzeum, można pozazdrościć. W swej historii prezentowało m.in. komorę grobową z prawdziwą mumią z 800 r. p.n.e. oraz wspaniałe, pełne uzbrojenie samurajskie - mówi Walerjański, który 2 lutego zaprezentuje w Willi Caro, wykład na temat architektury przemysłowej.
Pierwsze eksponaty, jakie zostały zinwentaryzowane, pochodzą z 1850 r. Od 1905 do 1915 r. wszystkie zabytki wpływały jako dary. Dopiero po I wojnie zaczęto kupować eksponaty. Wszystkie zostały zarejestrowane w ręcznie pisanym inwentarzu zwanym pierwotnie Oberschlesisches Museum Gleiwitz.
Pierwszym etatowym kustoszem Muzeum był dr Franz Heinevetter. Obowiązywały wówczas ekspozycje polityczne, wystawiano prace niemieckich fotografów i wizerunki Włochów.
Wiatry historii
W holu Willi Caro, od 1934 roku siedzibie muzeum, zawieszono portret Hitlera, usunięto żydowskie i religijne akcenty. Specjalna komisja badała sztukę "wykoślawioną". Eksterminowano polskie przedmioty. Max Grundey, kolejny dyrektor placówki i mierniczy kolejowy, jako pierwszy na Śląsku dokonał rekonstrukcji nosorożca włochatego i mamuta. Były to okazy kopalne, które wystawiono w Willi Caro i w Kasynie Oficerskim. Powstało Muzeum Paleontologii. Grundey wynalazł także nowy minerał.
Powtórne narodziny Muzeum w Gliwicach datuje się na początek 1945 roku. Wówczas Mieczysław Gładysz, pierwszy polski dyrektor placówki, przekształcił ją w polską instytucję kulturalną.
Muzeum przeszło liczne zawieruchy polityczne i ustrojowe. Niszczono zbiory, wieszano i zdejmowano wizerunki dyktatorów, ustanawiano i znoszono kolejne cenzury. Jak twierdzą historycy, pierwsze sto lat to dopiero początek jego świetności.
Tragiczne zdarzenie na Majorce - są zabici i ranni
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?