Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Górnicy uczcili święto swojej patronki

Marzena Puchała
Barbórkowe nabożeństwo odprawiono  w Sośnicy – najbardziej górniczej dzielnicy Gliwic.
Barbórkowe nabożeństwo odprawiono w Sośnicy – najbardziej górniczej dzielnicy Gliwic.
Białe pióropusze było wczoraj widać z daleka, a dźwięki orkiestry dętej niosły się na całą okolicę parafii św. Jacka w Sośnicy. To znak, że święta Barbara ma swoje święto, a górnicy przyszli oddać cześć swojej patronce.

Białe pióropusze było wczoraj widać z daleka, a dźwięki orkiestry dętej niosły się na całą okolicę parafii św. Jacka w Sośnicy. To znak, że święta Barbara ma swoje święto, a górnicy przyszli oddać cześć swojej patronce.

Górnicy z kopalni „Sośnica Makoszowy” zapewniali nas, że święta Barbara strzeże ich cały rok, pamiętają o niej zawsze, ale 4 grudnia to ten jeden dzień w roku w którym czczą ją szczególnie. Poczty sztandarowe, orkiestra dęta i odświętnie ubrani górnicy ze swoimi rodzinami w samo południe uroczyście weszli do kościoła, gdzie mszę św. odprawił biskup pomocniczy diecezji gliwickiej Gerard Kusz, który św. Barbarze polecił górników, rodziny i ich pracę.

– To już jest tradycja. Wczoraj byliśmy na karczmie i wręczone zostały szable i odznaczenia za długoletnią pracę, a dzisiaj przyszliśmy pomodlić się do świętej Barbary. Podziękować jej za cały rok opieki i poprosić, żebyśmy przez kolejny rok wracali cali i zdrowi do domów – mówił nam wczoraj Krzysztof Kawa, który od szesnastu lat pracuje na kopalni.

Stanisław Tyszkiewicz, emerytowany górnik ratownik powiedział DZ, że patronka jest przez nich szczególnie czczona i obdarzana szczególnym kultem. Górnicy wierzą, że opiekuje się nimi na grubie, dlatego polecają jej codziennie swoje życie i pracę. Pozdrawiają ją zjeżdżając na dół do kopalni. Ufają, że to dzięki niej po szychcie wyjeżdżają szczęśliwie na górę.

Dzień świętej Barbary to czas szczególny. Jeden z niewielu dni w roku, kiedy można spotkać górników w ich galowych strojach.

– Takich okazji nie ma zbyt wiele. Mundury górnicze ubieramy w dniu święta naszej patronki, na dużych uroczystościach państwowych i w smutnych kolicznościch, kiedy idziemy pożegnać naszych kolegów – powiedział nam Jerzy Gryz, który na kopalni przepracował już 25 lat.

– Ostatnio jednak nie tylko Barbary cieszą się większym powodzeniem, ale też... Maryle. A to dlatego, że na górników mówi się „ryle”. To tako żona co ma ryla to właśnie Maryla – żartowali nasi rozmówcy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: RPP zdecydowała ws. stóp procentowych? Kiedy obniżka?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na gliwice.naszemiasto.pl Nasze Miasto