Górnik Zabrze, Piast Gliwice i Raków Częstochowa dostaną miliony z Ekstraklasy. Zobaczcie ile

Piast Gliwice, Górnik Zabrze i Raków Częstochowa dostaną miliony z Ekstraklasy

Kluby PKO Ekstraklasy dostaną w tym sezonie o ponad 45 procent więcej niż w poprzednich rozgrywkach. Do podziału między 16 zespołów jest aż 225 mln zł z tytułu sprzedaży praw telewizyjnych i medialnych. Z nowego systemu rozdziały pieniędzy szczególnie zadowoleni mogą być drużyny reprezentujące nasz kraj w europejskich pucharach, które rozdzielą miedzy sobą 14 procent całej sumy.

Najwięcej pieniędzy dostanie Legia Warszawa. Na konto mistrza Polski wpłynie 31,3 mln zł. Drugi na liście wypłat jest wicemistrz kraju Lech Poznań, który dostanie 26,45 mln zł. Ponad 20 mln otrzyma także Piast Gliwice, którzy na liście wypłat jest trzeci. To o 5,66 mln zł więcej niż rok wcześniej, gdy gliwiczanie zdobyli tytuł mistrzowski.

Brązowy medalista zakończonego właśnie sezonu dostanie 20,9 mln zł. Na tę kwotę złoży się 6,19 mln zł kwoty stałej, którą dostają wszystkie klubu, 4,09 mln za ranking historyczny obejmujący pięć ostatnich lat, 4,31 mln za trzecie miejsce na koniec sezonu i 6,3 mln specjalnej premii za grę w eliminacjach Ligi Europy.

Górnik Zabrze rozgrywki skończył na 9 miejscu, ale pod względem wypłat znalazł się na 11 pozycji. Zabrzanie dostaną w sumie 10,09 mln zł. Złożą się na to 6,19 mln zł kwoty stałej, 1,48 mln z tytułu rankingu historycznego, 2,27 mln za lokatę na koniec sezonu i 0,14 mln wypłaty solidarnościowej za grę w grupie spadkowej.

Raków Częstochowa za swój pierwszy sezon w PKO Ekstraklasie dostanie ze spółki prowadzącej rozgrywki 8,88 mln zł. Beniaminek otrzyma 6,19 mln zł kwoty stałej, 0,59 mln z tytułu rankingu historycznego, 1,96 mln za lokatę na koniec sezonu i 0,14 mln wypłaty solidarnościowej za grę w grupie spadkowej. Częstochowianie sezon zakończyli na 10 miejscu, a pod względem pieniędzy, które otrzymają z PKO Ekstraklasy plasują się na 13 lokacie ze względu na ranking historyczny, bo był to ich pierwszy od dawna sezon w PKO Ekstraklasie.

- Już na początku sezonu cieszyliśmy się z poziomu umów z nadawcami i sponsorami oraz oczekiwanych wysokich wypłat dla klubów. Nie spodziewaliśmy się jednak, że w trakcie sezonu przyjdzie nam stoczyć prawdziwy bój w obronie tych budżetów. Rekordowe środki, które wypłacamy obecnie klubom, to swego rodzaju nagroda za ogromny wysiłek włożony we wznowienie i dokończenie rozgrywek po przerwie spowodowanej pandemią koronawirusa - komentuje Marcin Animucki, prezes zarządu Ekstraklasy SA.

Od sezonu 2019/2020 środki przekazywane klubom z Ekstraklasy z tytułu scentralizowanych praw mediowych i marketingowych dzielone są wg nowych zasad podziału. Blisko połowa, bo 44% wypłacanych środków, jest dystrybuowana między kluby solidarnie, po równo. Pozostałe są dzielone wg zasady: 20% za miejsce w rankingu historycznym, 18% za zajęte miejsce w tabeli na koniec sezonu, 14% dla czterech drużyn występujących w rozgrywkach UEFA, zaś 0,5% przypada klubom z dolnej ósemki z opłaty solidarnościowej.

Ponadto, od minionego sezonu wypłacane jest także wsparcie o wartości 1% do podziału dla drużyn, które spadają z Ekstraklasy do pierwszej ligi. W minionym sezonie Ekstraklasa zwiększyła też poziom środków na szkolenie młodych piłkarskich talentów do 17 mln zł rocznie (2,5% dzielonych środków), z czego ok. 5,6 mln zł jest dystrybuowane do klubów w ramach programu Pro Junior System. Zdobywcy Pucharu Polski Ekstraklasa wypłaci dodatkowo 3,15 mln zł. Suma ta przypadnie – zależnie od ostatecznego wyniku – Lechii Gdańsk lub Cracovii.