Górnika Zabrze czeka trudny mecz z Sandecją

Górnik Zabrze. Nie wykorzystali szansy piłkarze Górnika na to, aby zmniejszyć dystans do lidera I ligi Chojniczanki i wicelidera GKS Katowice. Oba te zespoły w minionej kolejce zremisowały. Wystarczyło zatem wygrać w Siedlcach z tamtejszą Pogonią. Wtedy do Chojniczanki Górnik traciłby pięć punktów, a do GKS cztery. Górnik przegrał 1:2 (0:1) i nadal ma osiem punktów mniej niż Chojniczanka i siedem niż GKS. Honorową bramkę dla Górnika w Siedlcach zdobył Rafał Wolsztyński.

Skrzywione celowniki

W pomeczowych komentarzach z Siedlec przewijała się myśl, że tym razem nie popisali się obrońcy Górnika (Adam Danch, Bartosz Kopacz, Dani Suarez, Rafał Kosznik) , a napastnicy (Igor Angulo, David Ledecky) dostroili się do nich. Przegrywając 1:2 zabrzanie stworzyli co najmniej dwie bardzo groźne sytuacje, ale nie potrafili ich wykorzystać. Po świetnym zagraniu Łukasza Wolsztyńskiego nie trafił do siatki Rafał Kosznik, choć on akurat jest obrońcą. W doliczonym czasie gry w sytuacji sam na sam z bramkarzem Pogoni, Rafałem Misztalem znalazł się Dawid Plizga, ale nie potrafił tego wykorzystać.

- Po bramce zdobytej przez zespół z Siedlec w pierwszej połowie meczu, robiliśmy wszystko, żeby wyrównać. Po bramce Łukasza Wolsztyńskiego przejęliśmy inicjatywę. Kilka minut później strzał Kurzawy, to dawało nam wiarę, że lada moment to my wyjdziemy na prowadzenie. Niestety kontra Pogoni spowodowała, że musieliśmy zacząć wszystko od początku. Do końca meczu mieliśmy jeszcze kilka sytuacji, ale nie zdołaliśmy pokonać bramkarza gospodarzy - powiedział trener Górnika, Marcin Brosz na stronie internetowej zabrzańskiego klubu.

Coraz tłoczniej

Górnik zajmuje aktualnie ósme miejsce w tabeli z 30 pkt. Prowadzi jak już informowaliśmy wcześniej Chojniczanka Chojnice 38 pkt. przed GKS Katowice 37. Kolejne miejsca zajmują: 3. Wigry Suwałki 35 pkt., 4. Zagłębie Sosnowiec 34 pkt., 5. Sandecja Nowy Sącz 33 pkt., 6. Miedź Legnica 33 pkt., 7. Pogoń Siedlce 32 pkt. Teoretycznie wszystkie te drużyny mają szansę na awans. Należy spodziewać się, że walka o premiowane miejsca trwać będzie nawet do ostatniej kolejki.

Groźna Sandecja

W piątek o godz. 19. w Zabrzu na Arena Zabrze im. Ernesta Pohla Górnik zagra z Sandecją Nowy Sącz. W minionej kolejce drużyna ta u siebie pokonała Zagłębie Sosnowiec 5:0 (2:0). Sandecja ma do rozegrania jeszcze dwa zaległe mecze. Ta drużyna może poważnie liczyć się w walce o awans.

Górnik jeżeli myśli o powrocie do ekstraklasy musi u siebie wygrywać i szukać punktów na wyjazdach. Mecz z Sandecją może okazać się kluczowym dla Górnika. Na pewno będzie potrzebne mu wsparcie jego wiernych kibiców.