Od czterech dni uprzykrzał życie mieszkańcom Sikornika. Hałas, jaki wydobywał się z wypatroszonych rur wydechowych jego motocykla, budził pół osiedla. Już tak nie będzie! Policjanci z „jedynki” pojazd mu zabrali - relacjonuje Marek S łomski, rzecznik gliwickiej policji.
Wczoraj około godziny 18.00 policyjny patrol z I komisariatu ruszył w pościg za motocyklistą podróżującym po osiedlowych uliczkach z hałasem o natężeniu porównywalnym do startującego samolotu odrzutowego. Motocyklista porzucił swój „bolid” w zaroślach przy ul. Wilgi i uciekł pieszo.
Policjanci zabrali motocykl na lawetę i zabezpieczyli na terenie KMP. Jak się okazało, pojazd posiadał tablice rejestracyjne z całkiem innej maszyny.
Jak po nitce do kłębka detektywi doszli do osoby, która uciekając, liczyła na uniknięcie odpowiedzialności. Zatrzymano 24-letniego mieszkańca Gliwic. Przyznał się do zarzuconych mu wykroczeń.
Dodatkowo okazało się, że rówieśnik sprawcy sprowadził motocykl zza granicy i chcąc uniknąć formalności rejestracyjnych oraz opłat, powiesił na nim rejestracje „pożyczone” od jeszcze innego znajomego. Wszystkich panów policjanci skrupulatnie rozliczyli. Mandaty i grzywny kosztowały ich już prawie 4 tys. zł.
Mogą liczyć na wezwanie do zapłaty grzywny z ubezpieczeniowego funduszu gwarancyjnego, a to kwota około 2 tys. zł.
Hałas na osiedlu Sikornik, ale i w innych rejonach Gliwic często jest udziałem motocyklistów na podrasowanych maszynach. Skarżą się na to także mieszkańcy okolic gliwickiego Rynku. I liczą, że także tych motocyklistów ktoś skontroluje.
A Wy jak sądzicie? Czy to rzeczywiście tak uciążliwe odgłosy, czy nadrważliwość mieszkańców?
Transport ogromnego generatora ulicami Grudziądza
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?