Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Henryk Bałuszyński byłby z nich dumny. Turniej Gwiazd w Gliwicach

AA
Świetny piłkarz, Henryk Bałuszyński został we wdzięcznej pamięci i piłkarskiej pasji. – On zawsze starał się pomagać dzieciom. Pobyt na tym, turnieju to dla mnie coś wyjątkowego - mówi żona Henryka Bałuszyńskiego, Mirosława. Jego imię nosi teraz gliwicki Turniej Gwiazd.

Reprezentanci Polski, znani piłkarze z ekstraklasowych boisk, przyjechali do nas na XII Turniej Gwiazd Przyjaciół Domu Dziecka nr 2 w Gliwicach im. Henryka Bałuszyńskiego.

Rozegrano go w Dniu Piłkarza, obchodzonym w Polsce na pamiątkę zdobycia przez drużynę trenera Kazimierz Górskiego złotego medalu na olimpiadzie w Monachium w 1972 roku.

W drużynie Górnika Zabrze grał Andrzej Orzeszek, w Ruchu Chorzów Adam Krygier, w Piascie Gliwice Pawel Gamla, Jarosław Kaszowki, w drużynie Przyjaciół Domu Dziecka nr 2 Janusz Bodzioch (był zawodnik Górnika, Rakowa Częstochowa, Piasta). Wszyscy w różnych latach byli gwiazdami w tych drużynach.

Dzisiaj są trenerami, menedżerami. Wszyscy znali zmarłego półtora roku temu Henryka Bałuszyńskiego, wielokrotnego reprezentanta Polski, między innymi piłkarza Górnika Zabrze VfL Bochum. Był on wielkim przyjacielem wychowanków wspomnianego Domu Dziecka. Grały także drużyny: Gwiazdy Chudów (pierwszy klub Bałuszyńskiego), GAF Jasna Gliwice, a także starsi i młodsi wychowankowie Domu Dziecka.
- Dla nas ten turniej jest fajną zabawą. Cieszymy się, że możemy dać dzieciom choć trochę radości - zapewnia Bodzioch.
Dziesięcioletni Rafał Kowalczyk wychowanek Domu Dziecka nr 2 z dumą pokazywał puchar zdobyty przez jego drużynę. - Udało mi się kiwnąć kilku piłkarzy, wcale się ich nie bałem- chwali się Rafał.
Sędziowało czterech arbitrów: Krystyna Połap (sędzina ekstraklasy, dyrektor Gminnego Ośrodka Sportu, Promocji i Rekreacji w Ornontowicach), Gerard Rusin (sędziował około 2300 meczów), Andrzej Karczmarczyk z Warszawy, 21-letni Martin Bednarek ze Stanicy. Padło wiele bramek. Rywalizacja była zacięta, ale przebiegała w rodzinnej atmosferze. W finale Piast wygrał z Przyjaciółmi Domu Dziecka 11:7.

- Jestem wzruszona tym, że tak wielu kolegów Heńka pamięta o nim i dobrze go wspomina. On zawsze starał się pomagać dzieciom. Pobyt na tym, turnieju to dla mnie coś wyjątkowego - mówi żona Bałuszyńskiego, Mirosława.
Ich 20-letni syn Łukasz jest obecnie zawodnikiem Energetyka ROW Rybnik.

Wszystkie drużyny otrzymały puchary i dyplomy. Były też upominki, piłki z autografami gwiazd turnieju, klubowe koszulki między innymi Barcelony i Arsenalu. Dla Łukasza Bałuszyńskiego koszulkę z podpisami aktualnych reprezentantów Polski przekazał drugi trener narodowej drużyny, Marek Wleciałowski.

- Niech młody „Balu" pójdzie śladami ojca i też zagra w reprezentacji - mówił Wojciech Kijewski, wychowawca Domu Dziecka nr 2 w Gliwicach, a dyrektor tej placówki Małgorzata Harasymowicz podziękowała wszystkim za pomoc.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gliwice.naszemiasto.pl Nasze Miasto