Henryk Mandrysz to człowiek-orkiestra. Od pół wieku dyryguje zespołem dęciaków dawnej KWK Makoszowy, w Przyszowicach kieruje chórem Słowik, który za dwa lata będzie obchodzić stulecie. Z okazji przypadającego w tym roku jubileuszu Henryk Mandrysz dał przed publicznością zgromadzoną w Ogrodzie Botanicznym plenerowy koncert. Jak jednak zapowiada, benefis z pompą szykuje na jesień.
Orkiestra, którą dyryguje to dziś jedyny tego typu zespół w Zabrzu. Po tym, gdy kilka lat temu kopalnie pozbyły się zespołów, muzycy rozpoczęli działalność na własny rachunek. Założyli Stowarzyszenie Kulturalne "Załogowa Górnicza Orkiestra Dęta KWK Makoszowy". Ich siła to ponad 70 muzyków nie tylko z górniczym rodowodem, ale także zawodowi muzycy. Przyjmują komercyjne zlecenia, bo jak twierdzi pan Henryk grają tam, gdzie ludzie chcą ich słuchać.
Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?