Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Jak gorący kartofel

Joanna Heler
Mieszkańcy nie rozumieją utarczek między starostwem, a Urzędem Miasta. Zdaniem Lucyny Ornowskiej źle wróżą one  przyszłości inwestycji
Mieszkańcy nie rozumieją utarczek między starostwem, a Urzędem Miasta. Zdaniem Lucyny Ornowskiej źle wróżą one przyszłości inwestycji fot. BEATA BARANEK
W budynku dawnego komisariatu w Knurowie miały powstać mieszkania socjalne. Nie będzie ich, bo urzędnicy nie potrafią się dogadać

W nieużytkowanym od kilku lat komisariacie przy ulicy Kopalnianej miały być mieszkania socjalne dla mieszkańców Knurowa. Ta potrzebna inwestycja jednak nie powstanie. Powód? Z dokumentów krążących między knurowskim Urzędem Miasta, a starostwem powiatowym trzymającym pieczę nad obiektem Skarbu Państwa trudno wyczytać, co stanęło na przeszkodzie. Nieoficjalnie mówi się, że to efekt animozji między starostą powiatu gliwickiego, a prezydentem Knurowa.

Zaczęło się od interpelacji Ewy Jurczygi zaniepokojonej tym, że budynek który w ostatnich miesiącach przejął Knurów rozpoczynając proces komunalizacji - niszczeje. Wywołany do odpowiedzi na sesji starosta Michał Nieszporek stwierdził, że to wina miasta, bo to ono, zgodnie z zapisami w umowie, miało budynek należycie zabezpieczyć.

- Teraz wartość budynku znacząco zmalała. Zwróciliśmy się już do wyspecjalizowanej firmy o dokonanie jego wyceny. Jednak przyczynienie się do obniżenia wartości obiektu zakrawa na niegospodarność - stwierdził na sesji Michał Nieszporek.

Obie strony przerzucają się teraz argumentami, że mają dowody jak wyglądał budynek przed przejęciem i po.

O tym, że dalszy los budynku jest niepewny wiadomo było w listopadzie tego roku. Prezydent Knurowa Adam Rams wysłał wtedy do wojewody pismo, by wstrzymać proces komunalizacji. Skąd ta decyzja? Adam Rams twierdzi, że stało się to na prośbę starosty, który miał na budynek inwestora. Nieoficjalnie w starostwie mówią, że dawny komisariat w roli mieszkań socjalnych, w rękach prezydenta, stał się gorącym kartoflem, którego trzeba się pozbyć. Przeciwko "socjalowi" mieli bowiem zaprotestować okoliczni mieszkańcy.

- Pan starosta poinformował mnie, że może tę nieruchomość sprzedać, bo prowadzi rozmowy w tej sprawie z potencjalnym inwestorem - twierdzi Adam Rams. - Mając na uwadze rozwój przedsiębiorczości i tworzenie nowych miejsc pracy odstąpiliśmy od komunalizacji. Z nieoficjalnych informacji wiem, że pan starosta formułuje pod moim adresem zarzut niegospodarności. Jeżeli takie oskarżenie oficjalnie wpłynie, wówczas do niego się odniosę. Mam wrażenie, że zarzucając gminie złe zarządzanie nieruchomością pan starosta chce zaakcentować swoją obecność w życiu publicznym, wyjść z cienia i jak sądzę ma to związek ze zbliżającymi się wyborami do samorządu.

- Gmina nie podjęła żadnych czynności zabezpieczających ten obiekt przed niszczeniem przez wandali, zbieraczy złomu itp. Umowa z powiatem zobowiązuje gminę zarówno do zabezpieczenia tego obiektu, jak i użytkowania go zgodnie z jej zapisami, czyli przeznaczenia na cele realizacji zadań z zakresu gminnego budownictwa mieszkaniowego - stoi na stanowisku Romana Gozdek, rzeczniczka starostwa. - I to nie starostwo prosiło prosiło o przerwanie procesu komunalizacji. To prezydent Knurowa wystąpił z takim pismem do wojewody. Wcześniej pisemną prośbę o przerwanie prywatyzacji prezydent skierował do Zarządu Powiatu Gliwickiego. Inwestor zainteresowany nieruchomością otrzymał od starosty pismo, iż nieruchomość nie jest przeznaczona do zbycia. Starosta poinformował go także, że jest ona przedmiotem umowy użyczenia. Umowa z gminą Knurów obowiązuje do dziś dnia.

Mieszkańcom trudno zrozumieć intencje urzędników. - Pomysł zagospodarowania był bardzo dobry. Mogłyby tu powstać mieszkania socjalne, bo lokalizacja jest naprawdę niezła. A tak budynek niszczeje. I zapewne postoi tak jeszcze długo - mówi Lucyna Ornowska.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gliwice.naszemiasto.pl Nasze Miasto