Jest zgoda na krematorium

W Gliwicach ma powstać krematorium - byłaby to czwarta spopielarnia w regionie - po rudzkiej, bytomskiej i częstochowskiej. Sądząc z planów - rozmachem dorównywać ma kochłowickiemu Parkowi Pamięci. Na inwestycję właśnie zgodzili się gliwiccy radni.

- Czekamy teraz na inwestora, który chciałby podjąć się takiej działalności - mówi Marek Jarzębowski, rzecznik gliwickiego magistratu. - W najbliższych miesiącach będzie ogłoszony przetarg. Podkreśla, że pomysł nie jest nowy - taka koncepcja wykorzystania terenu za cmentarzem centralnym pojawiała się już kilka lat temu. Dopiero teraz sprawa może jednak przybrać konkretne kształty.

- Dziwię się wręcz, że tak bogate miasto nie chce samodzielnie zrealizować tak dochodowego przedsięwzięcia - powiedział nam jeden z pragnących zachować anonimowość przedsiębiorców pogrzebowych. - Zwłaszcza że takie przykłady są już znane - choćby w Częstochowie.

Dyrektor częstochowskiego Cmentarza Komunalnego (jest to zakład budżetowy), w ramach którego działa także krematorium, nie ukrywa, że jest to działalność dochodowa. Każdego roku liczba spopieleń rośnie średnio o 5 proc. W dużych miastach - takich jak np. Poznań - nawet do 20 proc.

- W Polsce jest tylko osiem krematoriów. Dla przykładu trzy czwarte naszej działalności dotyczy Łodzi, która krematorium nie ma - mówi dyrektor Jarosław Wydmuch.

Tymczasem gmina Gliwice chce wydzierżawić chętnemu inwestorowi na 30 lat teren na obrzeżach Gliwic właśnie na takie przedsięwzięcie. Krematorium miałoby stanąć dokładnie w rejonie trasy DK 88, pomiędzy tą drogą a ulicą Okulickiego (dawna Czołgowa, wzdłuż Cmentarza Centralnego).

Władze przekonują, że krematorium będzie na uboczu - do najbliższego osiedla - Gwardii Ludowej jest od tego miejsca ok. 690 m., do jednorodzinnych domków przy ul. Kozielskiej - ok. 620.

W spopielarni zwłok ma się znaleźć budynek krematorium z kaplicą, pomieszczeniami z instalacją spopielania, chłodnia, budynki techniczne i socjalne, parking.