Kamienica pod Orłem w Zabrzu – prokuratura wyklucza podpalenie
Joanna Smorczewska, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Gliwicach, poinformowała 23 czerwca, że postępowanie w sprawie spalonego dachu Kamienicy pod Orłem w Zabrzu nadal jest prowadzone w fazie „in rem”. Jak czytamy w literaturze fachowej, na tym etapie wydawana jest decyzja o poszukiwaniu dowodów i określonych osób, a organy ścigania próbują ustalić, czy w danym zdarzeniu doszło do czynu zabronionego, w jakich okolicznościach miało miejsce i kto jest sprawcą zdarzenia.
- W sprawie tej uzyskano już opinię biegłego z zakresu pożarnictwa, który w wydanej opinii nie stwierdził bezpośredniego udziału osób trzecich jako przyczyny powstania pożaru – informuje Joanna Smorczewska.
Jak dodaje, w tym momencie nie można wskazać terminu zakończenia postępowania przygotowawczego, ale zapewnia, że nie ma ono żadnego wpływu na rozpoczęcie remontu kamienicy.
- Oględziny miejsca zdarzenia przeprowadzono niezwłocznie po zdarzeniu i prokuratura ani Policja nigdy nie uniemożliwiała jakichkolwiek działań wspólnoty mieszkaniowe dotyczących zabezpieczenia budynku czy też jego remontu – dodaje rzeczniczka prokuratury.
Spalona kamienica w Zabrzu – ubezpieczyciel wypłacił tylko część odszkodowania
Okazuje się, że problemem w sprawie nie są, przynajmniej bezpośrednio, działania prokuratury i biegłych. Są nim… pieniądze. Sławomir Kuchta, mieszkaniec zabrzańskiej Kamienicy pod Orłem, mówi, że ubezpieczyciel wypłacił odszkodowanie, które pokryje jedynie niewielką część kosztów remontu.
- Według kosztorysu inwestorskiego remont będzie kosztował ok. 2,5 mln zł. Z tego kosztorysu ubezpieczyciel sporo usunął i wypłacił na konto wspólnoty 600 tys. złotych. Zdaniem ubezpieczyciela temat jest zamknięty – mówi Sławomir Kuchta.
Mieszkaniec dodaje, że po odpowiedzi ubezpieczyciela odbyło się spotkanie w siedzibie zarządcy nieruchomości, szukano odpowiedzi na pytanie, co robić dalej w tej sytuacji. Podczas spotkania miasto zobowiązało się do zatrudnienia firmy, która zweryfikuje wcześniejszy kosztorys i przedstawi kolejny. Okazało się, że ta oferta jest jeszcze droższa i przekracza 3 mln złotych.
- Stanęło na tym, że będziemy musieli odwołać się od decyzji ubezpieczyciela. Niestety od prawnika dowiedzieliśmy się, że oddanie sprawy do sądu może ją przeciągnąć o kilka lat. Zaczęliśmy szukać drogi wyjścia – wyjaśnia mieszkaniec.
Tym wyjściem będzie zaciągnięcie kredytu przez wspólnotę. Otrzymane odszkodowanie i środki z kredytu pozwolą na wykonanie najpilniejszych prac, czyli wyremontowanie dachu, by nie dochodziło do dalszych zniszczeń. Ta część remontu będzie kosztować przeszło 1 mln złotych.
By wspólnota była w stanie spłacać zaciągnięte zobowiązanie, konieczne będzie podniesienie opłat na fundusz remontowy.
- Według kalkulacji będziemy płacić ok. 17-18 zł za metr kwadratowy. Mamy przeszło stumetrowe mieszkania, ja mam 160 m kw., więc okaże się, że samego funduszu remontowego będę płacił kilka tysięcy złotych. Chyba będę zmuszony sprzedać to mieszkanie w takim stanie, w jakim ono jest, bo nie będzie mnie stać na utrzymanie – mówi Sławomir Kuchta.
Dalsze prace takie, jak wymiana tynków i instalacji w zalanych mieszkaniach, będą musiały zaczekać na inne środki finansowe.
Czas nie sprzyja Kamienicy pod Orłem – budynek coraz bardziej niszczeje
Każdy dzień zwłoki oznacza kolejne uszkodzenia, stan budynku z każdym dniem coraz bardziej się pogarsza.
- Jest coraz gorzej, cały czas leje, mieszkania są stale zalewane, z każdym kolejnym opadem stan budynku pogarsza się – mówi z rezygnacją Sławomir Kuchta.
Mieszkańcy zabytkowej kamienicy obawiają się, że za niedługo nie będą mieli gdzie wracać, bo uszkodzony budynek nie będzie się już nadawał do remontu.
- Moje mieszkanie na drugim piętrze było nieuszkodzone, liczyłem, że do niego wrócę. Obecnie z dnia na dzień straty są coraz większe. Za chwilę zacznę zalewać pierwsze piętro – mówił w maju mieszkaniec kamienicy.
Początkowo inspektor nadzoru budowlanego wyłączył z użytkowania ostatnią kondygnację budynku, jednak z powodu zalanej instalacji elektrycznej powrót do mieszkań okazał się niemożliwy. Ze względów bezpieczeństwa podjęta została decyzja o całkowitym wyłączeniu kamienicy z użytkowania, a w opustoszałym budynku zaczęli pojawiać się złodzieje.
Więcej na temat uszkodzeń budynku pisaliśmy w maju.
Od pożaru kamienicy w Zabrzu minęło prawie 5 miesięcy
Pożar poddasza zabrzańskiej Kamienicy pod Orłem miał miejsce 1 lutego ok godz. 3.40. Na szczęście w groźnie wyglądającym pożarze nikt nie ucierpiał. 15 mieszkańców, w tym 5 dzieci, udało się bezpiecznie ewakuować.
W akcji gaszenia pożaru brało udział 9 zastępów Straży Pożarnej. Na miejscu zdarzenia pracowała również policja oraz biegły. Kpt. Wojciech Strugacz, oficer prasowy Straży Pożarnej w Zabrzu, poinformował, że spłonęło ok. 250 metrów kw. dachu kamienicy przy ul. Dworcowej. Ogień rozprzestrzenił się bardzo szybko, ponieważ konstrukcja budynku w większości składała się z drewnianych elementów.
Secesyjna Kamienica pod Orłem, której dach został strawiony przez pożar została wybudowana w 1905 roku. Zleceniodawcą był aptekarz dr Paul Skrzipietz, a zaprojektował ją A. Jager w popularnym w tamtych latach stylu Art Noveau.
Ciekawostką jest, że charakterystyczne płaskorzeźby orłów, którym budynek zawdzięcza swoją nazwę, pojawiły się w projekcie dopiero na specjalne życzenie właściciela kamienicy. Pierwotny plan zakładał wstawienie w ich miejscu okien. W budynku mieszkało pięć rodzin, swoją siedzibę miał tu zabrzański sztab Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, a na trzecim piętrze mieściła się pracownia Witolda Berusa, doktora nauk plastycznych. Na parterze można było znaleźć barbera i lokal gastronomiczny.
W serwisie zrzutka.pl cały czas trwa zbiórka, z której środki zostaną przeznaczone na remont poszczególnych lokali oraz pomoc psychologiczną dla poszkodowanych mieszkańców zniszczonego budynku.
- Bardzo dziękujemy za wszystkie Wasze wiadomości, ciepłe słowa i wsparcie, które nam i wszystkim mieszkańcom Naszej Kamienicy dajecie. Jeśli jesteś w trudnej sytuacji i nie możesz wspomóc nas finansowo, bardzo prosimy o udostępnienie. Każde jedno jest dla nas na wagę złota! – czytamy w opisie zbiórki.
Zobacz także
- Politechnika Śląska i Tauron podpisały umowę o współpracy w zakresie badań
- Największy i najnowocześniejszy w Europie salon BMW otwarty w Katowicach! ZDJĘCIA
- Geopark w Zabrzu oficjalnie otwarty – dawne wyrobisko gliny przeszło przemianę
- Wodny plac zabaw otwarty w Zabrzu. Doskonałe miejsce na ochłodę i odpoczynek. WIDEO
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?