Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kandydat na Rzecznika Praw Obywatelskich z Gliwic? "Usłyszałem, że moją kandydaturę sonduje obóz władzy". Gość DZ i Radia Piekary

Marcin Zasada
Marcin Zasada
Wstyd z głosowania na Andrzeja Dudę w 2015 roku wynikał z jednej rzeczy: zaprzysiężenia sędziów dublerów Trybunału Konstytucyjnego. Uważam, że to było niepotrzebne. Cała ta sytuacja. Bez tworzenia kontrowersji, kto był, a kto nie był prawidłowo powołany, dziś w TK przewaga wynosiłaby 11:4. Nie oceniam tego politycznie. Prezydent wtedy zawiódł mnie jako prawnik - mówi Robert Dopierała, gliwicki adwokat, możliwy kandydat na Rzecznika Praw Obywatelskich.

Jest pan kandydatem na Rzecznika Praw Obywatelskich?
Właściwszym określeniem byłoby „sondowany kandydat”.

Sondowany przez kogo?
Informacje dostałem z mojego byłego środowiska politycznego.

Czyli z SLD? Ale pan był członkiem SLD na studiach.
Tak. Działalność polityczną zakończyłem w momencie rozpoczęcia aplikacji adwokackiej, skupiając się tylko na pracy zawodowej. Ale z tamtych czasów zostały przyjaźnie na całe życie.

Kim pan właściwie jest i dlaczego akurat pan?
To jest pytanie do osób, które wysunęły moją kandydaturę. Podejrzewam, że to efekt wszystkich lat mojej pracy i cech mojej osobowości. Ktoś uznał, że to wystarczające, by w tych warunkach zaproponować mnie na tę funkcję. Nie możemy wybrać rzecznika, partie zgłaszają swoich kandydatów i blokują się nawzajem.

Czy to jest kompromitacja państwa? Przypominam: cztery rundy wybierania RPO za nami.
Ja jestem legalistą i uważam, że nie może być sytuacji, w której nie da się wybrać konstytucyjnego organu państwa.

Wróćmy do tego, kto za panem stoi w tym zgłoszeniu?
Od lewicy dostałem informację, że sondowanie mojej kandydatury pochodzi z obozu władzy. Moje byłe środowisko ma różne koneksje.

Ostatnio blisko pańskiemu byłemu środowisku z tym, które pana obecnie sonduje.
To już kwestia polityki. A do zbliżenia PiS i lewicy doszło jakieś 10 dni po tym, jak usłyszałem o propozycji dotyczącej RPO.

A pan się już zdecydował?
Tylko jeśli ta propozycja będzie miała szanse powodzenia. Nie mam żadnej ochoty, ani woli startowania w plebiscycie poparcia partii politycznych. Nie chodzi mi o to, by być kandydatem, który będzie blokowany przez innego. Musi być realna szansa wyboru.

A pan jako adwokat w ogóle zajmował się tematyką związaną z prawami człowieka, prawami obywatelskimi?
Myślę, że to element niedostrzegany i niedoceniany w praktyce adwokackiej. Rola adwokata polega na tym, że codziennie walczymy o prawa obywatela. Prawa człowieka realizowane są w każdym procesie, w którym uczestniczymy. Nigdy jeszcze adwokat-praktyk nie był Rzecznikiem Praw Obywatelskich. A prawda jest taka, że RPO robi dokładnie to, co robi adwokat w swojej codziennej pracy.

Po czterech rundach niepowodzeń w wyłanianiu RPO, wiceminister Waldemar Buda mówi tak: „Gdyby obywatel potrzebował pomocy, ochrony, może zawsze zwrócić się do Ministerstwa Sprawiedliwości”. Pański komentarz?
Ja się z takim stanowiskiem po prostu nie zgadzam. Nie po to konstytucja przewiduje instytucję rzecznika, instytucję niezależną od wszelkich władz, żebyśmy zastępowali ją inną instytucją, tym bardziej polityczną. Czasem działalność RPO może wiązać się z występowaniem przeciwko władzy. Czy Ministerstwo Sprawiedliwości jest w stanie realizować taką misję w zastępstwie rzecznika? Myślę, że odpowiedź jest oczywista.

Jak do tego, o czym pan mówi ma się fakt, że dwaj ostatni kandydaci na RPO to byli czynni politycy partii rządzącej?
Jeśli pyta pan, czy tak powinna wyglądać ścieżka wyboru, to uważam, że nie. Choć zdarzało się też tak, że czynni politycy byli wybierani np. na sędziów Trybunału Konstytucyjnego, a potem nie było wątpliwości co do ich bezstronności. To indywidualna kwestia każdego człowieka i czasów, w których funkcjonujemy.

Jak pan wyobraża sobie sprawowanie tej funkcji?
Rzecznik powinien podjąć starania, by rozwiązać pat związany np. z kwestionowaniem prawidłowości wydawania wyroków przez Trybunał Konstytucyjny. Jako obywatele mamy prawo żyć w kraju, w którym ludzie będą się sprzeczać, bo różnią się poglądami, a te różnice napędzają nas do zmian.

Więc pan będzie pisał wnioski do TK, czy będzie kwestionował jego konstytucyjne umocowanie?
Gdyby rzecznik zrezygnował z tego instrumentu, pozbawi – nie siebie, ale obywateli – możliwości zmiany ich losu.

Jak pan ocenia to, co rząd Zjednoczonej Prawicy i Zbigniew Ziobro zrobili przez 6 lat w wymiarze sprawiedliwości?
Zmiany w wymiarze sprawiedliwości mogę ocenić wyłącznie przez pryzmat efektów tych zmian. Efektów niestety nie ma. Jest wręcz gorzej, dłużej czeka się na rozpoznanie spraw. Reforma nie może polegać wyłącznie na wymianie kadrowej.

Na kogo głosował pan w zeszłorocznych wyborach prezydenckich?
Jeden coming out już zrobiłem, jeśli chodzi o wybory prezydenckie. Mogę powiedzieć, że nie był to prezydent Duda.

A nadal jest panu wstyd, że głosował pan na Andrzeja Dudę w 2015 r?
Ten wstyd wynikał z jednej rzeczy: zaprzysiężenia sędziów dublerów Trybunału Konstytucyjnego. Uważam, że to było niepotrzebne. Cała ta sytuacja. Bez tworzenia kontrowersji, kto był, a kto nie był prawidłowo powołany, dziś w TK przewaga wynosiłaby 11:4. Nie oceniam tego politycznie. Prezydent wtedy zawiódł mnie jako prawnik.

Ten Trybunał zdecydował, że w lipcu Adam Bodnar musi odejść. Co będzie potem, jeśli nadal nie uda się wyłonić jego następcy drogą parlamentarną?
Po pierwsze z tym wyrokiem TK też się nie zgadzam i też uważam, że jest niepotrzebny. Nie może być tak, że nagle organy władzy państwowej przestają działać. Nie można interpretować prawa tylko po to, by móc mieć pretekst do dokonania określonej zmiany. Co jeśli Bodnara już nie będzie, a nie uda się wyłonić nowego RPO? Problem w tym, że chyba nikt nie wie, co wtedy. Obowiązki będzie pełnił jego zastępca? To pytanie, gdzie kończą się granice i kompetencje takiego zastępcy, który nie jest przecież organem konstytucyjnym.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gliwice.naszemiasto.pl Nasze Miasto