Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kraina mlekiem (kozim) płynąca

Anna CIAMCIAK
Pracownik firmy hodującej kozy w Bukowcu przygotował listę zwierząt przeznaczonych na eksport. Jednak kozom nie spieszyło się do wyjazdu: jedna z nich zjadła listę. Kozy zawsze są głodne i ciekawskie.

Pracownik firmy hodującej kozy w Bukowcu przygotował listę zwierząt przeznaczonych na eksport. Jednak kozom nie spieszyło się do wyjazdu: jedna z nich zjadła listę. Kozy zawsze są głodne i ciekawskie. W Bukowcu jedną nazwali nawet „Wolnym Słuchaczem”.

Koza je znacznie mniej niż krowa. W ciągu jednego dnia krowa pożre około pięćdziesięciu kilogramów kiszonki. Kozie wystarczy połowa tej dawki. Choć zapach koziego mleka nie jest apetyczny, to reporterzy „Gazety” przekonali się, że kozie mleczko w czekoladzie nie ma sobie równych.

Szwendać się nie można

Przez pola z wioski Wyszyn jedziemy wąską drogą do Bukowca. Nasłuchujemy odgłosów gospodarstwa Danmis. Mają ponad 700 kóz, więc nasłuchujemy beczenia. Ale nic. Cisza. Może pomyliliśmy drogę. Dojeżdżamy do popegeerowskich budynków. Żadnej tablicy. Ale dowiadujemy się, że jest to jedna z największych hodowli kóz w Polsce. Zastanawiamy się, gdzie zwierzęta są trzymane. Cisza, porządek. Na placu, gdzie parkujemy, nikogo nie ma. Udajemy się do szefa. Szybko przekonujemy się, ze panująca cisza jest pozorna.

- Tutaj każdy ma swoją robotę i nie ma czasu na bezcelowe szwędanie się po placu - wyjaśnia Maciej Gramowski, właściciel firmy. Opowiada nam o sytuacji swojego przedsiębiorstwa. Rocznie firma uzyskuje około dziewięćdziesięciu tysięcy litrów mleka koziego.

- Hodowla kóz jest dochodowa, pod warunkiem, że jest gdzie sprzedać mleko - wyjaśnia Maciej Gramowski - Jeśli hodowca posiada dziesięć czy dwadzieścia sztuk, to wielkich pieniędzy nie zarobi, jednak właściciele mniejszych stad sprzedają mleko do naszej firmy i w ten sposób również dla nich hodowla staje się opłacalna.

Firma skupuje mleko od około dwudziestu pięciu hodowców w kraju. Jest również przetwórnią, a ostatnie ogniwo to transport mleka do mleczarni i wreszcie produkcja wyrobów z mleka koziego.

Łaszą się jak koty

Polscy hodowcy twierdzą, że opłacalność produkcji mleka koziego jest porównywalna z zyskami, jakie przynosi mleko krowie.

- Trzeba liczyć tak: cztery kozy to jedna krowa. Ona daje o wiele więcej mleka, ale również znacznie więcej je. A cena mleka koziego to jeden złoty i czterdzieści groszy, mleko krowie kosztuje niecałą złotówkę - wyjaśnia skrupulatnie Maciej Gramowski. Kiedy szef Danmisu „przedstawia warunki ekonomiczne, rządzące kozim rynkiem”, przyglądamy się zwierzętom. Przyjazne, ciekawe człowieka. Jedna skubie mnie za rękaw.

Zwykle - jak się dowiadujemy - kozy uciekają przed człowiekiem. Ale jak już przywykną, to nie odstępują swego ulubieńca na krok. Najstarsza koza w firmie zyskała miano „Wolnego Słuchacza” po tym, jak przez cały dzień przypatrywała się pracy swego opiekuna.

- One tak zawsze. Łaszą się jak koty w poszukiwaniu smakołyków - śmieje się M. Gramowski głaszcząc swoje pupilki.

Gramowski kontynuuje „wykład” z koziej ekonomii. Mleko krowie każdy ma w swojej lodówce. A kto trzyma mleko kozie?

- Na przykład osoby cierpiące na skazę białkową, alergie pokarmowe albo zaburzenia trawienia. Jest doskonałe dla dzieci, którym dolegają kolki niemowlęce - wyjaśnia. - I jest ono zdrowsze i łatwiej przyswajalne. A jak wiadomo, za to co zdrowsze trzeba więcej płacić.

- Wiele osób rezygnuje ze spożywania wyrobów z mleka koziego głównie ze względu na jego charakterystyczny zapach - wyjaśnia jeden z pracowników przedsiębiorstwa. Maciej Gramowski częstuje nas kozią fetą. Nie czuć żadnego zapachu, który różniłby ser od typowej „sklepowej” fety. Zajadamy się jednak kozim mleczkiem. W polewie czekoladowej jest wyborne.

Koza bardzo szlachetna


Populacja hodowlana kóz w Polsce jest niewielka, lecz stabilna. Największym zainteresowaniem hodowców cieszą się mleczne rasy. Głównie saaneńska, alpejska oraz biała i barwna uszlachetniona. W 2001 roku pogłowie kóz dojnych wynosiło sto tysięcy sztuk. Prawie połowa to kozy hodowane w Wielkopolsce.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Nie tylko o niedźwiedziach, które mieszkały w minizoo w Lesznie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wielkopolskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto