Do drzwi 82-letniej mieszkanki ul. Dunikowskiego zapukało dwoje ludzi podających się za pracowników wodociągów. Była godz. 13.30.
Gdy mężczyzna „odczytywał” wskazania licznika, kobieta myszkowała po szafkach. Oszuści bardzo szybko lokal opuścili, a ufna gliwiczanka straciła prawie 1000 zł.
Przy spacerującym w rejonie ul. Kościuszki z psem mężczyźnie zatrzymał się samochód, najprawdopodobniej marki Opel Vectra. Dwaj siedzący w nim mężczyźni opowiedzieli 90-latkowi historię międzynarodowej firmy, w której pracują. Zwierzyli się z krytycznej sytuacji, jaka spotkała ich w Polsce.
– W tle historii znalazł się nawet poważny wypadek ich współpracownika, konieczność natychmiastowej płatnej operacji oraz... problem z wymianą euro na złotówki. Kierowany współczuciem gliwiczanin zadeklarował pomoc. Pobrał z konta bankowego 10 tys. zł, a w zastaw otrzymał saszetkę z rzekomą europejską walutą. Później, zniecierpliwiony zbyt długim oczekiwaniem na pożyczkobiorców, odkrył, że w saszetce był tylko jeden banknot. Reszta to pocięte gazety - relacjonuje Marek Słomski, rzecznik gliwickiej policji.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?