Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kto zostawił kluczyk w zamku urny? Zamieszanie w lokalu wyborczym na os. Sikornik

JH
W lokalu wyborczym na os. Sikornik doszło do incydentu w czasie wyborów. Wszystko przez klucz twkiący w zamku zapieczętowanej urny. Chwilowe zamieszanie nie spowoduje jednak wydłużenia godzin otwarcia tego lokalu wyborczego.

Do incydentu w trakcie trwających wyborów prezydenckich doszło dziś przed południem w lokalu wyborczym nr 100 na gliwickim osiedlu Sikornik. Zamieszanie spowodował kluczyk pozostawiony przez zapominalskiego członka komisji wyborczej w zamku opieczętowanej urny. Na miejsce wezwano policję, spisano także protokół. 
Tkwiący w zamku klucz zauważył jeden z wyborców. Zwrócił też uwagę, że drzwiczki urny lekko odstają. Zaniepokojony mężczyzna powiadomił o swych spostrzeżeniach znajdującego się w lokalu wyborczym męża zaufania. To on wyciągnął klucz z zamka urny, choć powinien był to zrobić przewodniczący komisji. 
- Urna była opieczętowana i zaplombowana. Nie doszło też do sytuacji, by przez lekko odstające drzwiczki ktoś mógł wrzucić dodatkowe karty do głosowania - zapewnia Janusz Górecki, naczelnik Wydziału Spraw Obywatelskich.
Ponieważ incydent nie spowodował zakłóceń w pracy lokalu wyborczego, głosowanie w nim nie zostanie przedłużone.

od 12 lat
Wideo

Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gliwice.naszemiasto.pl Nasze Miasto