Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Legia Warszawa - Piast Gliwice [ZAPOWIEDŹ]

Piotr Grela
Wojciech Baran
Po przerwie na reprezentacje wracają ligowe emocje. W niedzielę Piast Gliwice spróbuje podbić stolicę i wygrać z liderem ligi - zespołem Legii Warszawa.

Kibice już zacierają ręce przed rywalizacją klubów na krajowym podwórku. Podobnie piłkarze już nie mogą się doczekać powrotu ligi. – Cieszymy się. W końcu nie ma nic lepszego niż występy w meczach – ocenia Damian Zbozień, defensor klubu z Gliwic.

Podczas dwutygodniowej przerwy zespoły polskiej ekstraklasy mieli czas na regenerację, rozgrywały mecze testowe oraz cementowali założenia taktyczne. Piast Gliwice zremisował bezbramkowo w sparingu z Zagłębiem Lubin, ale walory gry kontrolnej nie zamykają się w wyniku. - Takie mecze są bardzo ważne, służą głównie podtrzymaniu odpowiedniego rytmu, aby nie trenować na sucho, bo każdy mikro cykl treningowy powinien się kończyć właśnie meczem – wyjaśnia popularny Zboziu.

Już na start trudne wyzwanie czeka piłkarzy gliwickiego Piasta. W Warszawie na Łazienkowskiej niebiesko-czerwoni zagrają z mistrzem Polski – Legią. – Chcemy sprawić niespodziankę i wypracować korzystny rezultat – zapowiada Damian Zbozień, piłkarz Piasta Gliwice.– Jest to aktualnie najlepszy zespół w Polsce. Legia ma w swoich szeregach klasowych piłkarzy, którzy dobrze czują się w ataku pozycyjnym i są niezwykle groźni w grze z kontry– ocenia.

– Musimy wspiąć się na wyżyny własnych umiejętności, by osiągnąć dobry wynik. Będziemy się starali przeciwstawić Legii, nie oznacza to, że się zamurujemy we własnym polu karnym ale będziemy chcieli grać piłką i spróbujemy wykorzystać chociaż jedną okazję do strzelenia bramki. Jest to możliwe, co pokazał chociażby mecz sprzed roku, w którym prowadziliśmy 2:0 – przypomina Damian Zbozień.

24-letni obrońca to były legionista. Zawodnik spędził na Łazienkowskiej prawie sześć lat. Grał w Młodej Ekstraklasie, potem był wypożyczany z Legii kolejno do Sandecji Nowy Sącz, GKS Bełchatów i właśnie Piasta Gliwice.

Legia Warszawa - Piast Gliwice - coś szczególnego dla Damiana Zbozienia?

W poprzednim sezonie Zbozień nie mógł zagrać przeciwko Legii, bo zabraniała tego klauzula wypożyczenia. W niedzielę już nic nie powinno stanąć na przeszkodzie rywalizacji Zbozienia ze swoim byłym klubem.

– Cieszę się na to spotkanie! Teraz już wszystko zależy od trenera czy da mi szansę. Nie ma już żadnych zakazów, kar finansowych w razie występu w meczu. Zrobię wszystko, by pomóc Piastowi w odniesieniu zwycięstwa. Na pewno nie będzie to dla mnie zwykły mecz, ale też nie ma co robić z tego czegoś szczególnego. Na szacunek pracuje się solidną postawą w całym sezonie, a nie pojedynczą grą – uważa były zawodnik „wojskowych”.

Co jednak, gdyby udało się wygrać i strzelić gola swojej poprzedniej drużynie?

– Przede wszystkim liczą się trzy punkty, to kto strzela nie jest takie istotne. Jeśli strzelę… nie będę przesadnie demonstrował radości po bramce przez wzgląd na szacunek do klubu Legii, jej tradycji i historii. Wydaje mi się, że nie będzie to tak wyjątkowe jak na przykład gol strzelony Wiśle Kraków – wyjaśnia piłkarz Piasta Gliwice.

Dała przykład Wisła Kraków jak zwyciężać mamy... Czy Piast pójdzie w jej ślady?

A Wy co myślicie? Czy piłkarzy Piasta stać na sprawienie niespodzianki? Komentujcie, podzielcie się z czytelnikami swoimi ocenami

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gliwice.naszemiasto.pl Nasze Miasto