Niespotykaną skutecznością popisał się w ostatnich rozgrywkach Wojciech Antoniuk. Napastnik KS Rachowice aż pięciokrotnie pokonał bramkarza Naprzodu Świbie (w całych rozgrywkach zdobył już 16 goli) i został bezsprzecznie bohaterem wyjazdowego meczu. Przy tak dobrze dysponowanym "celowniku" Antoniuka gospodarze byli jedynie tłem dla liderów tabeli i tylko raz zmusili ich do kapitulacji.
Jednostronny mecz zakończył się pewnym zwycięstwem Rachowic 6:1, a oprócz "super snajpera" do bramki Naprzodu trafił także kapitan zespołu Piotr Bąk.
- Szkoda, że inni chłopcy nie wykończyli skutecznie swych akcji - powiedział po meczu kierownik drużyny KS Rachowice Ernest Mazur.
Mimo to rachowiczanie na pewno nie mają powodów do smutku, tym bardziej, że wciąż zajmują fotel lidera.
-Mamy silną paczkę, z która w tej rundzie na pewno nie powinno być źle - mówi Mazur - W zespole jest dobra atmosfera i cały czas „huczymy”, że jeśli ma być awans, to tylko teraz. Trudno jednak powiedzieć, co zdarzy się po przerwie zimowej.
Sytuacja w tabeli gr. II jest ciągle bardzo ciekawa, gdyż z zaledwie jednopunktową stratą gonią lidera Orzeł Stanica i Przyszłość II Ciochowice.
Pewniej na prowadzeniu umocowała się w gr. I Sośnica II Gliwice. Młody zespół bez żadnych kompleksów wygrywa swe mecze i tym razem rozprawił się z Koroną Bargłówka. Gliwiczanie już na starcie mieli przewagę nad rywalami, którzy do Sośnicy przyjechali bez graczy rezerwowych.
- Z różnych powodów zabrakło nam siedmiu zawodników - mówi prezes Korony Stefan Doleżych - Już w środowym wygranym meczu pucharowym z Gwiazdą Chudów, mieliśmy problemy. Po tym spotkaniu pojawiły się kolejne. Jeden z naszych graczy ujrzał czerwona kartkę, a inny rozciął w akcji głowę i założono mu cztery szwy.
Mimo wielu kłopotów Korona przez prawie pół godziny zachowywała czyste konto. Później gospodarze rozwiązali worek z golami. Do bramki dwukrotnie trafiał Marcin Borc, a także Rafał Przerwa, Piotr Wach i Jan Księżopolski. Bargłowiczanie odpowiedzieli tylko jednym trafieniem i zasłużenie przegrali.
Problemy ze zdobyciem trzech punktów miał wicelider Fortuna Gliwice. Zespół prowadzony przez Karola Beckera skromnie 2:1 pokonał Dramę Kamieniec. Bramki, dzięki którym strata do liderów jest ciągle tylko czteropunktowa zdobyli: Grzegorz Miarecki i Roman Kubiczek.
Spore niespodzianki sprawiły swym kibicom Orły Bojszów i Zryw Radonia. Bojszowianie wygrali na wyjeździe z Olimpią Pławniowice, a Zryw Radonia, choć przegrywał z Ruchem Kozłów 0:2, pokonał rywali 4:2
Zapadła już decyzja w sprawie przerwanego spotkania Fortuny Kotulin z Leśnikiem Łącza. Przypomnijmy, goście w 75 min. niezadowoleni z rozstrzygnięć arbitra, zaatakowali go, choć jak twierdzą nie doszło do żadnych rękoczynów. Pomimo tego Wydział Gier i Dyscypliny zawiesił w prawach zawodnika trzech piłkarzy i przyznał punkty walkowerem Fortunie.
Główny prowokator zajść nie wystąpi na boisku do 5 czerwca.
- Co prawda nie uderzył on sędziego, jednak tylko dlatego, że arbiter zdążył się schylić - uzasadniał decyzję członek WGiD Emil Gwóźdź - uznaliśmy to jako czyn dokonany i stąd zawieszenie na 5 miesięcy. Pozostali dwaj otrzymali łagodniejsze kary: 2 i 3 miesiące, bowiem przed atakiem powstrzymali ich współpartnerzy.
Ze względu na to, że kary są mniejsze niż pół roku, liczy się efektywny czas rozgrywek, bez zimowej przerwy.
W przyszłą sobotę (godz. 16) wielki mecz szykuje się na ul. Sportowej w Gliwicach. W derby miasta Kolejarz zagra z Fortuną, a stawką tego spotkania będzie drugie miejsce w tabeli.
Wyjazd reprezentacji Polski z Hanoweru na mecz do Hamburga
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?