Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Lodowy patrol

Joanna Heler
Ratownicy Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego nawet na sobotnie patrolowanie zamarzniętych wód zabierali ze sobą pełne wyposażenie ratunkowe. Choć lód na Czechowicach ma 30 cm grubości, wędkarze wykuwają przeręble i siadają w kółeczku, raczą się alkoholem. Ratownicy mogą im jedynie zwrócić uwagę – mówi Bogdan Kozłowski, prezes WOPR w Gliwicach.
Ratownicy Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego nawet na sobotnie patrolowanie zamarzniętych wód zabierali ze sobą pełne wyposażenie ratunkowe. Choć lód na Czechowicach ma 30 cm grubości, wędkarze wykuwają przeręble i siadają w kółeczku, raczą się alkoholem. Ratownicy mogą im jedynie zwrócić uwagę – mówi Bogdan Kozłowski, prezes WOPR w Gliwicach.
W sobotni poranek przed ośrodkiem w Czechowicach stoi już kilka samochodów wędkarzy. Ich mozolnej pracy w wykuwaniu przerębli przyglądają się ratownicy tworzący grupę operacyjną WOPR—u.

W sobotni poranek przed ośrodkiem w Czechowicach stoi już kilka samochodów wędkarzy. Ich mozolnej pracy w wykuwaniu przerębli przyglądają się ratownicy tworzący grupę operacyjną WOPR—u. Oni nie igrają z życiem, na plecy zarzucają linowy zasobnik z 80-metrowym sznurem, w rękach dzierżą „szydełka”. Wydaje się że lód na Czechowicach jest bezpieczny, bo warstwa lodu ma ze 30 centymetrów.
– Co z tego, skoro wędkarze nie są w żaden sposób przygotowani na najgorsze.

Siadają tam, gdzie bierze ryba, a więc najczęściej na środku, wykuwają w niewielkiej odległości po kilka dziur, co już osłabia strukturę lodu i siadają wokół. Jak wpadnie jeden, pociągnie za sobą innych. Często zdarza się też, że stawiają na lodowej tafli palnik. Głupota kompletna – denerwuje się Bogdan Kozłowski, prezes gliwickiego WOPR—u i jednocześnie koordynator grup operacyjnych w Polsce.

Na widok czerwonych kurtek WOPR-owców wędkarze nie reagują. Nawet nie chowają butelek po alkoholu. Starszy ratownik Dariusz Cieplik zagają, czy ryba bierze. Pyta, czy na wszelki wypadek wędkujący mają coś, co pomogłoby im bezpiecznie wydostać się na brzeg. – A co nam potrzebne, jak mamy szybkie nogi – bagatelizuje pan Rafał.

Najstarszy w tej grupie, pan Andrzej dodaje, że wędkuje już tyle lat i nie wyszedłby na cienki lód. St. ratownik Sławomir Kamiński zaprasza wędkarzy na lutowe pokazy ratownictwa WOPR, które mają się odbyć na Kąpielisku Leśnym. Zachęca mówiąc, że będzie można na własne oczy zobaczyć, że niejednokrotnie wystarczy własny szalik, by bezpiecznie wydostać się spod kry na brzeg. Mężczyźni tylko nonszalancko wzruszają ramionami.

Gliwiccy WOPR-owcy przez cały rok szkolny mają w szkołach pogadanki. Latem przestrzegają przed bezmyślnymi skokami na główkę, zimą mówią o tym, że cienki lód to pułapka. Odwiedzają glinianki, m.in. przy cegielni niedaleko ul. Kujawskiej, dwie w Ostropie. Jeżdżą również na Pławniowice.
– Niektóre dzieci ślizgają się na łyżwach, inne na butach. Gdy mówimy im, że w Gliwicach jest bezpieczne lodowisko odpowiadają, że tu mają bliżej i na dodatek za darmo. Gdy nas widzą, schodzą z lodu, po czym wracają, gdy odjeżdżamy – dopowiadają ratownicy Wincenty Reichel i Krystian Malcherek.
WOPR-owcy wspominają niedawny wypadek w Warszawie. W rzece topiło się dwóch chłopców, a z brzegu tragedii przyglądał się tłum gapiów.

– Dopiero po jakimś czasie ktoś zorientował się, że trzeba by zadzwonić po pomoc. A wystarczyło rzucić dzieciakom szalik, próbować ich przyciągnąć do brzegu rzucając gałąź, wreszcie z ludzkich ciał zrobić „węża”. Dzieci na lodzie często ślizgają się na sankach. Ich też można użyć jako sprzętu ratunkowego. Gdy widzimy tonącego z brzegu, podczołgajmy się do niego, mówmy uspokajająco. Niech tonący wykona ruch nogami jak przy pływaniu żabką. Powinien wówczas wysunąć się na stały lód. Nie zachęcajmy go do stawiania! Spróbujmy przetoczyć się razem do brzegu. Powinno pomóc – radzi Bogdan Kozłowski.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wypadek na Obwodnicy Trójmiasta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gliwice.naszemiasto.pl Nasze Miasto