Marina Gliwice otworzyła sezon, świętując urodziny. A już w maju Pływanie na Byle Czym!

Był urodzinowy tort, szanty i goście oraz serdeczna atmosfera - a goście przybyli i drogą lądową, i oczywiście wodną - z odrzańskich marin. Witała ich w Marinie Gliwice Ewa Sternal, pomysłodawczyni przedsięwzięcia i jego dobry duch.

Doświadczona wodniaczka miała nosa - dziś już nie ma chyba osób, które nie wierzą, że żeglowanie po Kanale Gliwickim może stać się faktem.

Do rozwijania tego typu turystyki potrzeba nie tylko pomysłu (doskonale sprawdzonego w całej Europie - a z Gliwic można nawet dopłynąć do Berlina, Amsterdamu i np. Marsylii), ale także dobrej woli. Zawiązało się Stowarzyszenie Marin Odrzańskich, by promować tę formę wypoczynku - i miejsowości w ich ramach działające.

Co jest przeszkodą? Fakt, że jeszcze do niedawna w dni wolne nie były otwierane śluzy. To jak pływać? - pytali wodniacy.
Dodajmy, że pomoc i intepelację poselską w sprawie śluz przygotował nasz poseł, bo gliwiczanin - prof. Jan Kaźmierczak. Udało się, ale urzędnikom - jak ustaliliśmy - jeszcze potrzeba czasu.

Jakie atrakcje na majówkę? Po basenie portu popływamy na pewno. Nie wiadomo jednak, czy śluzy będą czynne w długi weekend i będzie okazja popłynąć dalej. A to przecież podstawa wypoczynku na wodzie. Wszystko dlatego, że wciąż niedokończona jest sprawa obsługi tych śluz, droga wodna należy bowiem do Rejonowego Zarządu Gospodarki Wodnej.

Jak się dowiedzieliśmy - są pieniądze na świadczenia dla obsługujących śluzy, ale nie wszyscy chcą w dni wolne pracować. Do tego - RZGW jeszcze wylicza dodatkowe koszty otwarcia śluzy.
Jak tak dalej będzie - to nie tylko do Amsterdamu szybko w weekend nie wyruszymy, ale i na bliższe wyprawy.

Rzecz przecież w tym, żeby pływać w wolne dni - bo to w całej Europie żegluga śródlądowa to sposób na spędzanie wolnego czasu.

Na pocieszenie - bo to pewnik - dodajmy, że 12 maja odbędzie się w Marinie Gliwice impeza ze znanym napojem energetycznym pod hasłem „Pływanie na byle czym".