Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

MEN odchudzi programy

Magdalena Kula
Minister edukacji Katarzyna Hall planuje największą reformę od wprowadzenia gimnazjów. Fot. Wojciech Barczyński
Minister edukacji Katarzyna Hall planuje największą reformę od wprowadzenia gimnazjów. Fot. Wojciech Barczyński
Ponad stu wybitnych uczonych, reprezentujących 20 dziedzin wiedzy, tworzy nowe podstawy programowe dla szkół. Od tych dokumentów zależy, czego i jak młodzi będą się potem uczyć na lekcjach.

Ponad stu wybitnych uczonych, reprezentujących 20 dziedzin wiedzy, tworzy nowe podstawy programowe dla szkół. Od tych dokumentów zależy, czego i jak młodzi będą się potem uczyć na lekcjach.

To największa reforma oświaty od czasu utworzenia gimnazjów i wprowadzenia nowej, ogólnopolskiej matury. Rewolucja programowa obejmie wszystkie etapy edukacji: od przedszkoli aż do matury.

Zespoły ekspertów właśnie rozpoczęły prace. Nowe programy mają być gotowe w pół roku. Szkolna wiedza zostanie odchudzona i dostosowana do wieku i możliwości dzieci. To konieczne, bo w 2009 roku do pierwszej klasy idą sześciolatki, a nie siedmiolatki jak teraz. W konsekwencji w kolejnych klasach będą o rok młodsi uczniowie.

Nie będzie już powtarzania tego samego materiału najpierw w gimnazjum, a potem jeszcze raz w liceum. Uczniowie zyskają czas, by przedmiotów, które interesują ich najbardziej, uczyć się w poszerzonym zakresie.

Dziedziny, jakie chcą szczegółowo zgłębiać, wybiorą już w gimnazjum. Taki przywilej będą mieć też uczniowie w liceach ogólnokształcących, technikach i liceach profilowanych. Poszerzony program z części przedmiotów ma ich lepiej przygotować do studiów.

- Uczeń, który wybierze szerszy program matematyki, informatyki czy fizyki, nadal będzie się uczył języka polskiego i wiedzy o kulturze - zastrzega minister edukacji Katarzyna Hall. - Będzie to jednak nauka poprzez dyskusję, bez wtłaczania nadmiaru szczegółowych informacji - dodaje.

Reformę programową dla szkół wymusiło nie tylko planowane przez rząd PO-PSL obniżenie wieku szkolnego, ale także rosnący od lat apetyt młodych Polaków na wiedzę i dyplomy.

Jeszcze na początku lat 90. mieliśmy tylko około 400 tys. studentów, a świadectwo dojrzałości było symboliczną furtką do intelektualnych elit.

Dziś liczba studentów sięga już dwóch milionów, a do szkół kończących się maturą rusza niemal 80 proc. każdego rocznika (a 50 proc. myśli o studiowaniu).

Wiceminister edukacji prof. Zbigniew Marciniak zaznacza, że przy tak masowym pędzie do wiedzy elitarna matura staje się nierealna. - Jedyną drogą jest zindywidualizowanie pracy z uczniem. Trzeba dobrze nauczyć podstaw i pozwolić młodym rozwijać się w dziedzinach, które ich interesują, i w których mają uzdolnienia. Tak zrobiły wszystkie kraje, które - podobnie jak Polska - musiały się zmierzyć z tym problemem - dodaje prof. Marciniak. Uważa, że taki sposób kształcenia nauczy też młodych świadomych wyborów i samodzielnego kierowania swoją edukacyjną i zawodową karierą.

Założenia do nowych programów nauczania mają być gotowe jeszcze w marcu. Cały dokument zostanie ukończony w ciągu pół roku.

MEN obiecuje, że przekaże go do konsultacji organizacjom nauczycieli. - Powinni ocenić, czy to, co ustalą naukowcy, jest do zrealizowania na lekcjach - mówi wiceminister edukacji.

Nowe podstawy programowe w pierwszych klasach podstawówek i gimnazjów będą obowiązywać już od 2009 roku. Całkowicie zreformowane programy szkoły zaczną realizować trzy lata później. W podstawach, poza zakresem wiedzy uczniów, mają być zapisane także wymagania na ogólnopolskich egzaminach na koniec podstawówki, gimnazjum i na maturze.

Jak dowiedziała się "Polska", przy okazji zmian programowych eksperci rozważali zniesienie ocen z wychowania fizycznego, muzyki czy plastyki. Bywa, że surowo stawiane stopnie zniechęcają uczniów np. do uprawiania sportów. Wśród ekspertów przeważyła jednak opinia, by oceny utrzymać, ale stawiać je za zaangażowanie i dobre chęci, a nie za osiągnięcia w sportowych i artystycznych dziedzinach. Niewykluczone, że takie wytyczne dla nauczycieli także zostaną zapisane w podstawach programowych.

Na stworzenie nowych programów Polska uzyskała z Unii Europejskiej 3 mln zł.

W 2012 roku zmieni się matura

MEN razem z podstawami programów nauczania zmieni też zasady ogólnopolskiej matury.
Absolwenci ogólniaków, techników i liceów profilowanych będą obowiązkowo musieli zdawać egzaminy z trzech przedmiotów: języka polskiego, języka obcego i matematyki (obowiązkowy egzamin z rachunków wraca po 25 latach nieobecności w szkołach). Egzamin z tych trzech przedmiotów ma obejmować podstawową wiedzę, możliwą do opanowania nawet przez przeciętnych uczniów.
Poza tym podstawowym pakietem każdy maturzysta będzie zdawać od jednego do kilku wybranych przez siebie przedmiotów na poziomie rozszerzonym.
Wynik tych trudniejszych egzaminów nie będzie miał wpływu na zaliczenie egzaminu. Okaże się jednak ważny w inny sposób: w oparciu o niego wyższe uczelnie będą przyjmować kandydatów na studia.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wisla.naszemiasto.pl Nasze Miasto