Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Menedżerowie z "eksportu"

(jh)
Krzysztof Kapinos (z lewej) i Witold Głębocki swą karierę zaczynali w organizacji studenckiej.


 IRENEUSZ DOROŻAŃSKI
Krzysztof Kapinos (z lewej) i Witold Głębocki swą karierę zaczynali w organizacji studenckiej. IRENEUSZ DOROŻAŃSKI
Młodzi, operatywni, z doświadczeniem, ale... bez studiów i z drugiego końca Polski. To nowi prezesi Fundacji na Rzecz Rozwoju Miasta Knurowa. Prezes Krzysztof Kapinos ma 25 lat, jego zastępca i kolega z czasów ...

Młodzi, operatywni, z doświadczeniem, ale... bez studiów i z drugiego końca Polski. To nowi prezesi Fundacji na Rzecz Rozwoju Miasta Knurowa. Prezes Krzysztof Kapinos ma 25 lat, jego zastępca i kolega z czasów studenckich, Witold Głębocki jest o rok starszy. Ich zadaniem jest wyciągnięcie Fundacji z 200-tysięcznego zadłużenia.

Krzysztof Kapinos pochodzi z Mielca, Witold Głębocki ze Szczecina. Ich znajomość datuje się na czasy studiów na Uniwersytecie Szczecińskim. Krzysztof Kapinos w rodzinnym Mielcu kończył pierwszą w Polsce klasę o profilu "przedsiębiorczość".

- Mieliśmy zajęcia na Giełdzie Papierów Wartościowych, angielskiego uczyła nas Amerykanka z Korpusu Pokoju, a o podstawach przedsiębiorczości w małych i średnich firmach mówił nam ówczesny prezes mieleckiej Agencji Rozwoju Regionalnego. Po maturze dostałem się na Wydział Nauk Ekonomicznych i Zarządzania. Nie skończyłem go, bo pochłonął mnie AIESEC. Mam świadomość, że moja ścieżka zawodowa nie jest idealna. Robiłem za to rzeczy, które lubię i na których się znam - uważa Krzysztof Kapinos.

Lokalny oddział AIESEC Kapinos i Głębocki budowali od podstaw, szybko w nim awansując. Krzysztof Kapinos zasiadł w Radzie Wykonawczej (to odpowiednik Zarządu), był odpowiedzialny za współpracę z sektorem pozarządowym. Kadencję później był już prezesem. Pierwszy sukces przyszedł dość szybko - AIESEC Polska uznał szczeciński oddział za najdynamiczniej rozwijający się. Największym sukcesem było jednak zdobycie przyznanej przez AIESEC International nagrody za najbardziej efektywną współpracę z sektorem finansowym i rządowym oraz organizacjami pozarządowymi.

Fundacja powstała 10 la temu. Obecnie tzw. Radę Fundatorów tworzą cztery knurowskie firmy i osoba prywatna. Gmina ma 50 proc. udziałów.

- Fundacja nie powstała po to, by generować zyski, ale nie sposób funkcjonować z takim długiem. Nowych prezesów nie wyciągnęliśmy z kapelusza. Panowie Głębocki i Kapinos prowadzili po prostu w założonym przez Fundację Inkubatorze Przedsiębiorczości firmę. Mają pomysł, jak wyciągnąć Fundację z długów. Oprócz pieniędzy z czynszów z Inkubatora, starają się też o fundusze europejskie, a do gminy wystąpili z prośbą o wsparcie z ubiegłorocznej nadwyżki budżetowej. Mamy świadomość, że zadanie to powierzyliśmy bardzo młodym ludziom. To nie jest jednak zarzut. Członkowie poprzedniego Zarządu byli znacznie starsi, a efekt był taki, że pensje oscylowały wokół 5 tysięcy, administracja była rozdmuchana i poczyniono wiele nietrafionych inwestycji - mówi Henryk Makarowicz, jeden z większych udziałowców i przewodniczący rady Fundatorów.

Obaj panowie mają pole do popisu i pokazania, czy ich wiedza faktycznie jest tylko podręcznikowa. Fundacja ma bowiem 200 tysięcy długów, z czego gros stanowią rachunki za media. Podzielili się zadaniami: prezes odpowiada za restrukturyzację, jego zastępca - o akredytację na pozyskiwanie funduszy europejskich. Fundacja nadal ma prowadzić szkolenia dla bezrobotnych.

- Zdaję sobie sprawę, że jesteśmy wystawieni na krytykę i pilnie się nas obserwuje. Nie jesteśmy żółtodziobami, wiemy, że mamy misję do wykonania. Na naprawę sytuację daliśmy sobie niecały rok, w styczniu przyszłego roku chcemy wyprowadzić Fundację na prostą. Krytykujcie nas wtedy, jeśli plan nie powiedzie się - dodają menedżerowie.

od 7 lat
Wideo

Jakie są wczesne objawy boreliozy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Menedżerowie z "eksportu" - Gliwice Nasze Miasto

Wróć na gliwice.naszemiasto.pl Nasze Miasto