MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Miasto pomoże Sośnicy?

ANDRZEJ AZYAN
Zawodniczka Sośnicy Irina Latyszewska (z piłką) zawsze jest trudna do upilnowania przez rywalki. Sądzimy, że tak będzie w kolejnym meczu pucharowym gliwiczanek. Fot. ARKADIUSZ ŁAWRYWIANIEC
Zawodniczka Sośnicy Irina Latyszewska (z piłką) zawsze jest trudna do upilnowania przez rywalki. Sądzimy, że tak będzie w kolejnym meczu pucharowym gliwiczanek. Fot. ARKADIUSZ ŁAWRYWIANIEC
Piłkarki ręczne Sośnicy Gliwice od wielu lat należą do ścisłej krajowej czołówki. Wydawać by się mogło, że to powinno wystarczyć, aby władze miasta bardziej przychylnym okiem spojrzały na ten zespół i kiedy jest to ...

Piłkarki ręczne Sośnicy Gliwice od wielu lat należą do ścisłej krajowej czołówki. Wydawać by się mogło, że to powinno wystarczyć, aby władze miasta bardziej przychylnym okiem spojrzały na ten zespół i kiedy jest to możliwe, udzieliły mu pomocy. W końcu jest to jedyna gliwicka drużyna występująca w ekstraklasie.

Ta refleksja nasunęła nam się przy okazji niedawnego występu sośniczanek w drugiej rundzie Pucharu Zdobywców Pucharów. Ich rywalem była szwedzka drużyna Skoevde Handbollsflicfkor. Start w takich rozgrywkach sporo kosztuje. Działacze Sośnicy zastanawiali się nad tym, jak wydawać najmniej pieniędzy, bo w klubie się nie przelewa.
Najprostszym rozwiązaniem byłoby to, gdyby Szwedki zgodziły się na rozegranie dwóch meczów w Gliwicach. Niestety nie chciały one ryzykować, zatem sośniczanki przystały na propozycję dwukrotnej gry w Skoevde. W pierwszym meczu Sośnica zremisowała 22:22, w drugim wygrała 25:22 i awansowała do trzeciej rundy. Sportowo wyprawa udała się na piątkę, a finansowo też było nieźle. Klub zapłacił tylko za podróż autokarem i promem, a wyniosło to z odpowiednimi zniżkami około 15 tysięcy złotych. Gdyby jeden z meczów rozegrano w Gliwicach wtedy zgodnie z wymogami EHF gospodarze musieliby zapewnić przez czterdzieści osiem godzin zakwaterowanie i wyżywienie ekipie szwedzkiej liczącej 21 osób, opłacić podróż i całkowity pobyt sędziom oraz obserwatorowi. Trudno jednoznacznie określić, ile należałoby na to przeznaczyć pieniędzy, bo to zależy od kilku czynników, na przykład skąd byliby arbitrzy i obserwator. Sośnica decydując się na dwa mecze w Skoevde uniknęła tych wszystkich kosztów i zaoszczędziła około 20 tysięcy złotych.

- Dla nas liczy się każda złotówka. Przed wyjazdem do Szwecji zwróciliśmy się do Biura Promocji miasta Gliwice z prośbą o pomoc. Otrzymaliśmy gadżety, które wręczyliśmy przedstawicielom władz Skoevde i zawodniczkom rywalek. Serdecznie dziękujemy także firmom, które wspomogły nas w tej wyprawie - mówi wiceprezes do spraw piłki ręcznej Sośnicy Tadeusz Jazienicki.

Losowanie czwartej rundy PZP odbędzie się w najbliższy wtorek, a mecze rozegrane zostaną 15 i 22 lutego.
Sośniczanki mogą trafić na drużynę z Turcji, Izraela, Rosji, Niemiec, Jugosławii, Węgier lub Azerbejdżanu.

Rozrzut, jak widać jest bardzo duży. - Kiedy będziemy znali już wyniki losowania poprosimy władze miejskie o jakąkolwiek pomoc w organizacji meczu u nas - twierdzi Jazienicki.

- Rozpatrujemy każdą prośbę, zatem tak będzie w przypadku pisma Sośnicy. Na pewno postaramy się w miarę naszych możliwości i obowiązujących przepisów, jakoś pomóc temu klubowi. Nigdy zresztą od czegoś takiego nie odcinaliśmy się - zapewnia naczelnik Wydziału Kultury Sportu i Rekreacji Urzędu Miejskiego w Gliwicach Janusz Jabłoński.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Świątek w finale turnieju w Rzymie!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gliwice.naszemiasto.pl Nasze Miasto