Mieszkania w Gliwicach: W budynku TBS przy ul. Granicznej mieszka 107 rodzin [ZDJĘCIA]

Mieszkania w systemie Towarzystwa Budownictwa Społecznego powstały na ul. Granicznej. Cztery nowoczesne budynki są energooszczędne i dobrze wyposażone. Lokatorzy do wyboru mieli kawalerki, mieszkania dwu-, trzy- i czteropokojowe. Koszty partycypacji wynosiły 1000 zł za metr kwadratowy.

- Mieszkania mają bardzo wysoki standar. Teren jest zurbanizowany, a do tego w sąsiedztwie lasu - zalety wymienia Bożena Orłowska, prezes ZBM II TBS w Gliwicach. - Do tego zbudowano podziemne garaże, a dla dzieci powstał plac zabaw. Jest również mieszkanie dostosowane do potrzeb osoby niepełnosprawnej. W mieszkaniach są panele i kafelki. Całość inwestycji kosztowała 22 mln zł, z czego 6 mln to partycypacje mieszkańców.

Na ul. Granicznej powstało wręcz mini-osiedle, podczas uroczystości wręczania kluczy można było zauważyć, że są to głównie młodzi ludzie.

- Jesteśmy bardzo szczęśliwi, że nareszcie wprowadzimy się do nowego mieszkania - cieszą się Teresa i Ireneusz Mikołajczykowie. - Czekaliśmy na to prawie 3 lata, więc zdążyliśmy się już zniecierpliwić. To naprawdę niesamowite uczucie, kiedy możemy już wejść do swojego mieszkania. Jesteśmy zachwyceni lokalizacją, do tego mamy do dyspozycji mały ogródek.

To ostatnia inwestycja w systemie tbs w Gliwicach. Rząd zlikwidował bowiem w 2009 roku krajowy fundusz mieszkaniowy, z którego czerpano pieniądze.

- Teraz będzie trudniej budować mieszkania- podkreśla Zygmunt Frankiewicz, prezydent miasta Gliwice. - System tbsowski dobrze funkcjonowało, powstało dzięki niemu ponad 1700 mieszkań w przeciągu dziesięciu lat, to naprawdę bardzo dużo. A wiem, że w takich mieszkaniach żyje się dobrze.

Bożena Orłowska podkreślała, że wciąż jest zapotrzebowanie na mieszkania w Gliwicach. Świadczy o tym fakt, że zaraz po ogłoszeniu, bez żadnych problemów, znaleźli się chętni do wynajęcia.

- Wprowadzamy się razem ze znajomymi, wszyscy wynajmujemy tutaj mieszkania - mówi Piotr Stępniak, który odebrał klucze wraz z żoną Justyną. - Jeszcze dzisiaj może uda się zorganizować parapetówkę, jeśli włączą prąd. Cieszymy się, że jest sporo młodych ludzi, na pewno będzie nam się tu dobrze mieszkać.