Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Mieszkaniec Nieborowic kupił węgiel, w którym jest mnóstwo kamienia. Jak go reklamować?

JH
Joanna Heler
Ile kamienia i popiołu jest w węglu? Wie o tym dobrze Stefan Maruszczak. Mieszkaniec Nieborowic kupił latem 6 ton węgla, zapłacił za niego prawie 3 tys. 800 złotych.

Gdy przyszła zima, okazało się, że węgiel jest fatalnej jakości. Firma Katowicki Węgiel, która sprzedała towar umywa teraz ręce. Za dostarczenie towaru o złych parametrach wini kierowcę prywatnej firmy zajmującej się transportem węgla do prywatnych osób. I choć pobrała próbki węgla do badania, nie chce teraz ujawnić, co w nich wyszło.

- Najpierw telefonicznie poskarżyłem się firmie Katowicki Węgiel, że sprzedała kierowcy bubel. Od pracownicy firmy usłyszałem tylko, że w tym dniu mieli jakieś problemy z jakością węgla. Poproszono mnie o przesłanie dokumentów. Najpierw mailem, potem pocztą dostarczyłem więc skserowaną fakturę oraz paragon fiskalny oraz kwit kontrolny, na którym widnieje nazwisko kierowcy. W moim domu pojawiła się także pracownica firmy, która pobrała próbki węgla do badania. Wtedy ponownie usłyszałem, że firma w tym dni miała problemy z jakością towaru. Pracownica Katowickiego Węgla spytała mnie też, czy jestem zainteresowany zwrotem gotówki czy może chcę dostać nową partię węgla. Dla mnie było to jednoznaczne, że winę biorą na siebie – mówi Stefan Maruszczak.

Po kilku tygodniach Katowicki Węgiel przysłał mu odpowiedź. Twierdzi, że kierowca dostarczył panu Maruszczakowi węgiel kupiony w innej firmie. Jak miałoby się to dokonać? Prawdopodobnie przez zrzucenie towaru kupionego w Katowickim Węglu, po czym załadowanie na auto węgla gorszej jakości i dowiezienie go do Nieborowic. Stefan Maruszczak, porównując zapisane w dokumentach godziny załadunku towaru na auto i jego dowóz do Nieborowic podkreśla, że byłoby to niewykonalne. I dodaje, że z usług tego kierowcy korzystał już wielokrotnie i nigdy się nie zawiódł.

- A w świetle tego, co słyszałem od pracowników firmy i faktu, że do nie przedstawiono mi wyników badań laboratoryjnych mogę mieć wątpliwości co do rzetelności firmy – dodaje.

Na nasze pytania Katowicki Węgiel też przysłał tylko lakoniczną odpowiedź. Firma po raz kolejny podkreśla, że nasz Czytelnik reklamował towar, którego nie kupił u nich. Twierdzi, że do reklamacji nie dołączył paragonu, ani faktury, a jedynie wystawiony na nazwisko kierowcy kwit kontrolny. Także i z nami firma nie chciała się podzielić informacją odnośnie wyników badań laboratoryjnych pobranej u pana Stefana próbki węgla.

Izabella Leśniewska-Drwięga, miejski rzecznik konsumentów w Gliwicach wyjaśnia, że w tym przypadku nabywca węgla powinien złożyć reklamację u kierowcy, a ten z kolei bezpośrednio w firmie.

- To taki łańcuszek odpowiedzialności. Gdy kupimy w sklepie wadliwe radio także nie zwracamy się z reklamacją do producenta, tylko do sklepu. Stroną umowy zawsze jest sprzedawca. Dla mieszkańca Nieborowic jest to więc kierowca, który dostarczył mu towar. Jeśli są wątpliwości odnośnie rzetelności przeprowadzonych badań można się zwrócić do niezależnej instytucji o ich powtórne przeprowadzenie. Jest nią Inspekcja Handlowa, która skargi klientów przyjmuje pod numerem telefonu (32) 35-68-116 – wyjaśnia Izabella Leśniewska-Drwięga.

Na razie pan Stefan nie chce liczyć, ile już dopłacił, aby ogrzać dom. Jak dodaje, co chwilę też musi czyścić piec. To z trzykrotnie przekroczonego stężenia popiołu w węglu. O tym, że tak ma być usłyszał, też nieoficjalnie, od pracownicy Katowickiego Węgla. Pan Stefan ma jeszcze w domu zaplombowane dwie próbki fatalnej jakości towaru. Na szczęście nie spalił wszystkiego.

od 7 lat
Wideo

21 kwietnia II tura wyborów. Ciekawe pojedynki

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gliwice.naszemiasto.pl Nasze Miasto