Mistrzostwa Polski Dronów Wyścigowych w Arenie Gliwice. Zwycięzcy turnieju dołączą do kadry narodowej

Jak informuje organizator, zawody odbywające się w Arenie Gliwice są finałem rywalizacji pilotów w 2022.

- Po zakończeniu zawodów i podliczeniu punktacji z całego roku wyłoniona zostanie Kadra Narodowa na rok 2023, która reprezentować będzie nasz kraj na arenach międzynarodowych w kolejnym roku – podaje WDPO.

Urząd Miejski w Gliwicach przypominał przed zawodami, że towarzyszą one Śląskim Dniom Lotnictwa 2022, których organizatorem jest Śląski Klaster Lotniczy.

Zasady wyścigów w teorii są bardzo proste. Celem zawodników jest pokonanie wyznaczonej trasy w jak najkrótszym czasie. Uczestnicy są wyposażeni w specjalne kontrolery do sterowania dronem oraz gogle pokazujące obraz z kamery umieszczonej w dronie. W praktyce latanie dronem nie jest takie łatwe. Wymaga czasochłonnych treningów i wieloletnich przygotowań

- Część z nas, powiedzmy seniorzy, lata już od sześciu lat. Ale przychodzi też dużo młodych osób, które bardzo szybko się wciągają. Niektórzy już po roku ćwiczeń pokazują bardzo wysoki poziom – mówi Mariusz Job, zawodnik z Blinkers Drone Racing Team.

Jak mówi zawodnik, jednym z największych wyzwań stojących przed pilotem drona wyścigowego jest przyzwyczajenie się do sterowania nim w trzech płaszczyznach.

- A nawet w czterech, bo dochodzi jeszcze przyspieszenie. Początki są trudne, błędnik wariuje, trudno jest ustać, bardzo często na zawodach siedzimy. Nie jest to łatwe – tłumaczy Mariusz Job.

Dodaje, że dziś zawodnicy chcący spróbować swoich sił w sterowaniu dronem wyścigowym, mogą to zrobić bez obaw o zniszczenie sprzętu.

- Jak ja zaczynałem te kilka lat temu, nie istniały symulatory, trenowaliśmy „na żywca”, na polu i w różnych halach. Teraz można najpierw poćwiczyć na symulatorze, nauczyć się nie niszcząc sprzętu. A początki bywają nie tylko trudne, ale i kosztowne – mówi zawodnik.

Jednocześnie Mariusz Job podkreśla, że ceny dronów nie są już tak wysokie, jak kiedyś.

- Można zacząć się tym bawić mając powiedzmy 3 tys. zł. Najdroższe w całym zestawie są gogle, sam dron jest tańszy. Są również giełdy, na rynku wtórnym również można kupić taki sprzęt – tłumaczy.

A bezzałogowe maszyny latające mogą służyć nie tylko do rozrywki i wyścigów, ale mają szereg innych zastosowań. Są wykorzystywane np. w celach ratunkowych. Sprzęt wyposażony w kamery termowizyjne może przykładowo służyć do lokalizowania pożarów w kopalniach bez konieczności ryzykowania ludzkim życiem. Drony używane są również do inspekcji dachów i wysokich kominów.