Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Napad na 14-latków w Gliwicach. Policja zatrzymała 23-letniego sprawcę. Znaleziono u niego broń na gumowe kule

OPRAC.:
Bartłomiej Romanek
Bartłomiej Romanek
Policja zatrzymała jednego ze sprawców napadu
Policja zatrzymała jednego ze sprawców napadu Policja Gliwice
Gliwicka policja zatrzymała 23-letniego mężczyznę, który jest podejrzany o brutalny napad na dwóch 14-latków, do którego doszło 30 czerwca na ulicy Sobótki. Sprawcy grozili chłopcom bronią (jak się okazało na gumowe kule) i ukradli im telefony komórkowe.

Do rozboju doszło 30 czerwca późnym wieczorem przy ul. Sobótki w Gliwicach. Do chłopców podeszli dwaj zamaskowani mężczyźni i grożąc pistoletami, zażądali wydania cennych przedmiotów oraz pieniędzy. Przerażeni sytuacją chłopcy oddali swoje telefony komórkowe i gotówkę. Policję powiadomiono dopiero po godzinie od zdarzenia. Mimo skąpych informacji, po kilku godzinach policjanci z komisariatów trzeciego oraz drugiego wytypowali, namierzyli oraz zatrzymali jednego ze sprawców.

- Już po kilku godzinach śledczy z wydziału kryminalnego III komisariatu w Gliwicach, współdziałający z funkcjonariuszami z II komisariatu, na podstawie własnej intensywnej pracy operacyjnej zatrzymali 23-latka. Jest on podejrzany o to, że działając wspólnie i w porozumieniu z drugim sprawcą, napadł, zagroził pistoletem i okradł dwóch 14-letnich chłopców. W czasie rozboju zamaskowani sprawcy (twarze zasłonięte „kominami”) skradli pokrzywdzonym dwa telefony komórkowe i 50 złotych - mówi podinsp. Marek Słomski, oficer prasowy gliwickiej policji.

Policjanci przeprowadzili przeszukania i odzyskali skradzione mienie, zabezpieczyli też dwa pistolety, jak się okazało - na gumowe kulki, dodajmy, że mogące doskonale imitować broń palną.

Rozbój to przestępstwo zagrożone 12-letnim pobytem w więzieniu. Zatrzymany podejrzany mężczyzna jest osobą karaną już za przestępstwa przeciwko mieniu i tym samym, jako działający w ramach recydywy, może mieć pewność, że wymiar kary zostanie z urzędu podniesiony.

- Jako matka jestem wstrząśnięta, cieszę się, że chłopcy nie mają urazów fizycznych, reszta wymaga czasu. Mam nadzieję, że uda się zidentyfikować sprawców. Chłopcy wyszli na kilka minut z mojego domu, tylko do sklepu - relacjonowała zdarzenie jedna z matek pokrzywdzonych chłopców.

od 7 lat
Wideo

Uwaga na Instagram - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gliwice.naszemiasto.pl Nasze Miasto