Mimo młodego wieku oddał już prawie sto skoków spadochronowych i wciąż rozwija swoją pasję. Podobnym wynikiem nie może się poszczycić żaden jego rówieśnik z naszego regionu, a pewnie i nieliczni dorośli.
Wszystko zaczęło się trzy lata temu za namową jego wujka. - Pół roku zastanawialiśmy się, co wybrać. Mieliśmy do wyboru, albo kurs szybowcowy, albo skoki ze spadochronem. Chęć poczucia dreszczyku emocji przeważyła na korzyść tego drugiego - opowiada chłopak.
Kurs spadochronowy na lotnisku w Krośnie trwał zaledwie trzy dni i kosztował 1200 złotych od osoby. Ale Dawid nie żałuje swojej decyzji. Teraz niemal każdy weekend wakacji poświęca swojej pasji. Przyznaje jednak, że na początku był przerażony.
- Pierwszego skoku nie pamiętam. Bałem się tak bardzo, że zamknąłem oczy - mówi. Dopiero z czasem zaczął oswajać się ze strachem. - To nie jest łatwe. Człowiek musi przełamać wszystkie swoje słabości i walczyć z instynktem. Ale po jakimś dziesiątym skoku zaczęło mi to powoli sprawiać przyjemność - tłumaczy.
Początkujący spadochroniarze zaczynają skoki z wysokości tysiąca metrów. Po 15 przechodzą na 1,5 tysiąca metrów i nim otworzą czaszę spadochronu, spadają swobodnie przez 15 sekund. Kolejny etap to trzy tysiące metrów i 45 sekund swobodnego lotu. Dawid skacze już od dawna z najwyższego pułapu, ale wciąż uważa się za początkującego spadochroniarza. - Po pięćsetnym razie będę mógł nazwać się pełnoprawnym skoczkiem. Na razie moje doświadczenie jest znikome - opowiada skromnie.
Hobby Dawida nie należy do tanich. - Spadochron kosztuje około 30 tysięcy złotych, a do tego trzeba doliczyć wysokościomierz, kask, gogle i kombinezon - wylicza. Całe wakacje pracuje, by zarobić na konieczne wydatki. Mocno wspierają go również rodzice.
- Mama na początku się o mnie bała, ale ostatnio nawet sama skoczyła w tandemie - dodaje. - Poza tym instruktor twierdzi, że większe ryzyko wypadku istnieje podczas podróży samochodem do Krosna.
W przyszłości chciałby zawodowo uprawiać spadochroniarstwo, dlatego na wakacjach zamierza intensywnie ćwiczyć skoki do celu. Co pociąga w tym niezwykłym sporcie, nie umie jednoznacznie odpowiedzieć. - Na pewno adrenalina, pokonywanie słabości, poczucie wolności i piękne widoki. Tego nie da się łatwo opisać - mówi.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?