MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

O włos od tragedii

ELŻBIETA SKWARCZYŃSKA
Starszy ogniomistrz Joachim Rzepka ( z prawej) szybko usunął gapiów i strażacy przystąpili do akcji. / Elżbiera Adyańska
Starszy ogniomistrz Joachim Rzepka ( z prawej) szybko usunął gapiów i strażacy przystąpili do akcji. / Elżbiera Adyańska
Centrum Gliwic, kilkanaście minut po czternastej. Przez sunącą ulicą Zwycięstwa kawalkadę samochodów przebijają się dwa wozy straży pożarnej. Dźwięk syren świdruje w uszach.

Centrum Gliwic, kilkanaście minut po czternastej. Przez sunącą ulicą Zwycięstwa kawalkadę samochodów przebijają się dwa wozy straży pożarnej. Dźwięk syren świdruje w uszach. Przechodnie pierzchają w popłochu, gdy pod okazałą kamienicę pod numerem 41 zajeżdżają strażacy. Wyskakują z wozów, by po chwili uzbrojeni w butle i maski przeciwgazowe zniknąć w bramie prowadzącej do oficyny. Chwilę potem dołączy do nich, wezwany na pomoc Pluton Ratownictwa Chemicznego z Łabęd. Na razie wiadomo jedynie, że w piwnicy należącej do klubu sportowego ,Piast" rozlał się jakiś kwas.

Mogło być gorzej

- Cud, że nikomu się nic nie stało - mówi kierujący akcją brygadier Mieczysław Zieliński. - Sądząc po zapachu, to prawdopodobnie kwas siarkowy, na szczęście niewiele. W większym stężeniu byłby niebezpieczny. Do wypadku doszło podczas porządkowania nie użytkowanego od lat pomieszczenia, które ,Piast" miał zamiar zwrócić gminie. Z relacji działaczy klubu wynika, że piwnicę wraz z pomieszczeniami na piętrze, gdzie mieści się sekcja szachowa ,odziedziczyli" po dawnej spółdzielni o tej samej nazwie. Mieszkańcy kamienicy twierdzą, że choć była zamknięta na kłódkę, nikt z niej nie korzystał. Przez wybite okna widać resztki brunatnej galarety pokrywającej podłogę. Resztę substancji w postaci zielonej mazi strażacy z łabędzkiego Plutonu Ratownictwa Chemicznego ostrożnie wynoszą w ogromnej, plastikowej kadzi. Do kwasu uprzednio zneutralizowanego specjalną substancją unisef wlewają mleczko wapienne. Zastępca szefa łabędzkiego plutonu, Józef Glagla wpuszcza do kamienicy lokatorów, którzy z uwagi na niebezpieczeństwo stali na zewnątrz.

Zachować zimną krew

W zdarzeniu nie było winy ekipy porządkującej. Od poniedziałku trzech młodych pracowników technicznych ,Piasta", pod kierunkiem Tadeusza Gilety usuwały z piwnicy gromadzone latami śmieci.

- Kiedy chcieliśmy podnieść stojący w kącie trzydziestolitrowy baniak z cieczą, dosłownie rozpadł się w rękach. Odskoczyliśmy, gdy zaczęło syczeć, buzować i dymić. Szybko wybiegliśmy i zamknęliśmy drzwi - opowiada, ciągle zdenerwowany Paweł S., u którego wezwany przez strażaków lekarz pogotowia stwierdził znacznie podwyższone ciśnienie. Mężczyźni, na szczęście pracowali w rękawiczkach. Pamiętają, że butla nie była nawet zamknięta. Z powodu smrodu zakryli ją wcześniej kubkiem.

Mieszkańcy oficyny nie dowierzają, że mieszkali na ekologicznej bombie. Złorzeczą kierownictwu klubu. - W tej piwnicy od lat gnieździły się bezpańskie koty. Przez wybite okna mogły tam wejść dzieci! Mogło dojść do wiele większej tragedii - oburza się miła brunetka

Zapytany przez reporterów E nowy pełnomocnik zarządu ,Piasta", Józef Drabicki nie chciał na razie komentować zdarzenia. Nie potrafił również powiedzieć od jak dawna i w jaki sposób klub użytkował feralne pomieszczenie. W akcji brały udział cztery wozy bojowe i dwa wspomniane wyżej odziały strażaków. Pluton Ratownictwa Chemicznego z Łabęd jest specjalistyczną jednostką, kierowaną w razie potrzeby do działań na terenie całej Polski i za granicę. W podobnych akcjach uczestniczy co najmniej raz w miesiącu. W ubiegłym roku neutralizował amoniak wylany na gliwickiej ,Tafli" i olej napędowy na stacji kolejowej w Tomaszowie Mazowieckim. Zabezpieczona substancja będzie czekać w Łabędach na zutylizowanie przez specjalistyczną firmę.

od 7 lat
Wideo

Pismak przeciwko oszustom - fałszywe strony lotniska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gliwice.naszemiasto.pl Nasze Miasto