MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Obywatel świata

Andrzej Azyan
Adel Mouelhi (18) przyjmuje gratulacje za udane zagranie od kolegów z drużyny AZS Carbo: Krzysztofa Stanka (12), Aureliusza Sargi (11), Daniela Wilka (14) i Sławomira Krypla (17). Fot. Mikołaj Suchan
Adel Mouelhi (18) przyjmuje gratulacje za udane zagranie od kolegów z drużyny AZS Carbo: Krzysztofa Stanka (12), Aureliusza Sargi (11), Daniela Wilka (14) i Sławomira Krypla (17). Fot. Mikołaj Suchan
Dwudziestoletni Adel Mouelhi w czerwcu bieżącego roku przyjechał z Kataru do Polski, aby zdawać egzamin wstępny do katowickiej Akademii Wychowania Fizycznego. Wybór naszego kraju na dalszą naukę nie był przypadkowy.

Dwudziestoletni Adel Mouelhi w czerwcu bieżącego roku przyjechał z Kataru do Polski, aby zdawać egzamin wstępny do katowickiej Akademii Wychowania Fizycznego. Wybór naszego kraju na dalszą naukę nie był przypadkowy.

Mama Polka, tato Tunezyjczyk

Mama Adela, Lidia Kopcik pochodzi z Tomaszowa Mazowieckiego. Będąc młodą dziewczyną uprawiała w pobliskiej Spale lekkoatletykę, a konkretnie rzut dyskiem i pchnięcie kulą. Kiedyś do tego znanego ośrodka sportowego przyjechał na obóz mistrz Afryki w biegu przez płotki Tunezyjczyk Abdessattar Mouelhi. Tam poznał panią Lidię i tak oboje przypadli sobie do gustu, że się pobrali. Wzięli dwa śluby, jeden w Polsce, drugi w Tunisie, dokąd się przenieśli. Tam urodził się Adel.

Reprezentant Kataru

Jego tata ponownie przyjechał do Polski, aby uczestniczyć w kursie trenerskim płotkarzy na warszawskiej AWF. Po jego ukończeniu otrzymał propozycję pracy z reprezentacją płotkarzy Kataru. Wyjechał więc z rodziną do stolicy tego kraju Dohy i tam rozpoczął się kolejne etap w ich życiu.
Adel nie poszedł śladami rodziców, jeżeli chodzi o sportowe zainteresowania. Nie pociągała go lekkoatletyka, wybrał siatkówkę. Zaczął uprawiać tę dyscyplinę, kiedy miał trzynaście lat. Wkrótce awansował do reprezentacji juniorów Kataru i zwiedził z nią kawał świata. Był na turniejach i meczach w Korei Południowej, Egipcie, Włoszech, Iranie, Kuwejcie, Syrii, Słowacji, Węgrzech, Jordanii. Nigdzie nie miał kłopotów z porozumiewaniem się, bo biegle włada czterema językami: arabskim, polskim, angielskim, francuskim. W naszym ojczystym języku nauczyła go mówić mama i trzeba przyznać, że uczyniła to w perfekcyjny sposób. Jego 15-letni brat Adnem z powodzeniem uprawia trójskok.

Śląsk, trafny wybór

Przyjazd Adela na Śląsk nie był dziełem przypadku. W Katarze przez dwa lata pracował trener koszykówki Kazimierz Mikołajec z AWF Katowice, który poznał rodziców Adela. W czasie przyjacielskich rozmów zrodził Adel stwierdził, że chciałby studiować w Polsce i grać w siatkówkę. Najlepsze ku temu warunki są na Śląsku. W ten sposób nasz bohater znalazł się w Katowicach. Po pomyślnym zdaniu egzaminów zaczął się rozglądać za klubem, w którym mógłby grać. Pan Mikołajec zarekomendował go Krzysztofowi Czapli trenerowi drugoligowej drużyny AZS Carbo Market Politechnika Śląska. Adel zaczął intensywnie przygotowywać się do sezonu z akademikami. Został włączony do kadry drużyny i bardzo ciepło przyjęty przez zawodników. Mieszka z kolegą z drużyny Michałem Kościelniakiem w hoteliku Ośrodka Sportu Politechniki Śląskiej.

Solidny student

Codziennie dojeżdża pociągiem z Gliwic do Katowic na zajęcia. Wstaje przed siódmą. na AWF-ie spędza kilka godzin. Potem wraca do Gliwic i bezpośrednio udaje się na trening. Kiedy późnym wieczorem przychodzi do hoteliku, jest bardzo zmęczony, ale nie narzeka. Musi jeszcze wykroić trochę czasu na naukę. Na uczelni nie ma problemów. Wszystkie zaliczenia zdobywa w terminie.

- Adel to utalentowany zawodnik. Jest wystawiającym. Staram się go powoli wprowadzać do drużyny. Ma wszelkie dane ku temu, aby stać się dobrym siatkarzem - mówi trener Czapla.

W Katarze poznał Agnieszkę Szablewską z Łodzi. Przebywała ona tam ze swoim ojcem Tadeuszem, który był trenerem płotkarzy tego kraju. Agnieszka wróciła do swojego rodzinnego miasta i w przyszłym roku będzie zdawać maturę. Jeżeli Adel ma trochę wolnego czasu to jedzie do Łodzi, aby spotkać się ze swoją dziewczyną. Zresztą ona już też była w Gliwicach i pojechała nawet z zespołem AZS na ligowy mecz do Wołowa. Po zdaniu egzaminu dojrzałości Agnieszka zamierza studiować matematykę na Politechnice Śląskiej, aby być bliżej swojego chłopaka.

Smakosz pierogów

W Tomaszowie Mazowieckim mieszka babcia Adela, którą też stara się odwiedzać. Z polskich potraw lubi pierogi pod każdą postacią i kotlet schabowy. Jego mama jest katoliczką tato muzułmaninem, natamiast on niepraktykującym muzułmaninem. Nie lubi hucznych zabaw, ani dyskotek. Wolny czas najchętniej spędza w domowych pieleszach słuchając łagodnej muzyki. Ma trzy paszporty: katarski, tunezyjski i polski. Można go nazwać prawdziwym obywatelem świata. Wprawdzie był już w wielu krajach, uczył się w Katarze i Tunezji, ale jak podkreśla świetnie czuje się w Polsce. Nie tylko ze względu na to, że jest to kraj jego matki, ale dlatego, że spotkał tu wielu życzliwych ludzi.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wyjazd reprezentacji Polski z Hanoweru na mecz do Hamburga

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gliwice.naszemiasto.pl Nasze Miasto