Szef rudzkiej spółki Centrum 2000 zdziwił się niezmiernie zamieszczeniem w jednej z lokalnych gazet informacji o rzekomej sprzedaży budowanego przez siebie, na głównym placu Zabrza, obiektu. - Rzeczywiście, niedawno napomknąłem właścicielowi jednej z większych agencji developerskich o zamiarach wydzierżawienia całości lub części budynku. Pamiętam, że na zadane pytanie o ewentualną sprzedaż, żartem odpowiedziałem, że wszystko ma swoją cenę - mówi szef firmy, proszący o zachowanie anonimowości. - Nie zamieszczałem jednak żadnego ogłoszenia i nie rozmawiałem na ten temat z dziennikarzami.
Budzący kontrowersje ,okrąglak" przez część mieszkańców, w tym architektów, uważany za jeden z ciekawszych budyków w mieście, przez innych za szpecący ulicę Wolności, zwraca uwagę interesującą bryłą, solidnym wykonawstwem i zastosowaniem dobrych jakościowo materiałów. W wydanym przed z górą dwoma laty pozwoleniu na budowę określono jego funkcję jako gastronomiczno-handlową. Budynek od początku budził sporo emocji. Właściciel obiektu, z powodu wyjątkowo niekorzystnych warunków kontraktu, zrezygnował z koncepcji umiejscowienia tu restauracji znanej w kraju sieci ,Prohibicja". Przedstawiciele ,Pizzy Hut", dla odmiany, wycofali pierwotną ofertę. Być może agencja wykazała się nadgorliwością? Jest to prawdopodobne, gdyż pozostałe dane się zgadzają. Trzykondygnacyjny obiekt składa się z przeszklonego piętra o powierzchni 200 m.kw. i dwóch niższych poziomów po blisko 100 m.kw. każdy. W Centrum 2000 powiedziano nam, że postarają się wyjaśnić nieporozumienie.
Młodzi często pracują latem. Głównie bez umowy
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?