Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Oszustwo na policjanta - gliwiczanka straciła ponad 70 tys. zł. Oszust przekonał kobietę, że jej oszczędności są zagrożone

Paweł Kurczonek
Paweł Kurczonek
Oszust, przekonał kobietę, że jej oszczędności są zagrożone
Oszust, przekonał kobietę, że jej oszczędności są zagrożone arc NM
Jak się okazuje, oszustwo „na policjanta”, pomimo licznych kampanii i wielu ostrzeżeń, jest nadal skuteczne. 68-letnia mieszkanka Gliwic „współpracując z policją” straciła ponad 70 tys. złotych – dała sobie wmówić, że jej oszczędności są zagrożone. Mundurowi po raz kolejny apelują o szczególną ostrożność w kontaktach z nieznajomymi.

Oszustwo na policjanta – gliwiczanka straciła całe oszczędności

Do zdarzenia doszło 29 maja. 68-latka z Gliwic przelała fałszywemu policjantowi ponad 70 tys. złotych po tym, jak oszust przekonał ją, że jej oszczędności są zagrożone.

- Manipulując emocjami kobiety, nakłonił do wypłacenia lokat i przelania ponad 70 tys. zł. Oczywiście dzwoniący „policjant" przeraził rozmówczynię, informując, że jej pieniądze są zagrożone i musi współpracować, aby je ochronić – relacjonuje Komenda Miejska Policji w Gliwicach.

68-latka skontaktowała się z prawdziwą policją ze zbyt dużym opóźnieniem – wykonane przez nią dwa przelewy zostały już zaksięgowane przez banki. Choć to wydaje się nieprawdopodobne, pokrzywdzona nie słyszała wcześniej o tego typu oszustwach.

Policjanci przypominają, by w kontaktach z obcymi osobami zawsze kierować się zasadą ostrożności i ograniczonego zaufania. Dzięki temu uda się uniknąć przykrych niespodzianek.

- Nie jest możliwe, aby na każdym kroku towarzyszył nam policjant, który ostrzegałby nas przed nieuczciwymi sprzedawcami czy cyberprzestępcami. Pozostaje nam polegać na wzajemnej czujności i uczyć się na błędach innych – ostrzega policja.

Schemat działania przestępców, którzy wykorzystują metodę „na policjanta” jest zawsze podobny, opiera się na wymyślonej historyjce. Oszuści podają się za pracowników banku, gazowni bądź, jak w tym przypadku, za policjanta. Ofiara jest ogólnikowo informowana, że wystąpił jakiś problem, np. że w regionie grasuje grupa przestępcza i konieczna jest pomoc w jej rozpracowaniu.

- Przestępcy zmieniają historie, podają fałszywe wydarzenia i przedstawiają się jako wiarygodne osoby, jak policjant, prokurator czy pracownik banku – przypominają policjanci.

Należy pamiętać, że służby mundurowe, ani prokuratura nigdy nie proszą o przekazywanie im pieniędzy i kosztowności. Policja nie informuje również mieszkańców o podejmowanych akcjach i nigdy nie angażuje w nie cywili.

Zobacz także

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gliwice.naszemiasto.pl Nasze Miasto