Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Piast Gliwice - KSZO Ostrowiec Świętokrzyski 0:0

Tomasz Kuczyński
Bramkarz KSZO Ostrowiec, Michał Wróbel nie dał się pokonać na stadionie Piasta
Bramkarz KSZO Ostrowiec, Michał Wróbel nie dał się pokonać na stadionie Piasta Fot. Marzena Bugała
Do pomieszczenia dla dziennikarzy wchodzi urodziwa blondynka i pyta: "Ile jest?". W odpowiedzi słyszy: "0:0", na co dopytuje z poważną miną: "Dla kogo?". Nie jest to dowcip, tylko prawdziwa historyjka z wczorajszego meczu Piasta z KSZO. Sytuacja rozbawiła towarzystwo, ale po spotkaniu w Gliwicach nie było wesoło. Gospodarze, mający ekstraklasowe ambicje, tylko zremisowali z drużyną z klubu niedorastającemu do pięt Piastowi pod względem organizacyjnym.

- Przyjechaliśmy do Gliwic w dniu meczu, czuliśmy tę podróż, bo wiadomo jak się jeździ po polskich drogach - mówił urodzony w Gliwicach bramkarz KSZO, Michał Wróbel, znany z Górnika Zabrze i Szczakowianki Jaworzno, który był wspierany z trybun przez rodzinę.

W pierwszej części jednak to mający być zmęczeni podróżą goście byli groźniejsi. Kilka razy celnie strzelali na bramkę Jakuba Szmatuły. Bramkarz Piasta był też bliski sprokurowania utraty gola w kuriozalnej sytuacji. Choć goście byli przy piłce, jak gdyby nic poprawiał sobie buty stojąc 15 metrów przed bramką! Jakub Cieciura nie wykorzystał zagapienia Szmatuły i strzelił tylko w boczną siatkę.

- Krzyknąłem do Kuby, bo widziałem co się święci. Dobrze, że podniósł głowę i szybko wracał do bramki - mówił kapitan gliwiczan, Jarosław Kaszowski.

Pod koniec spotkania sędzia wyrzucił trenera Marcina Brosza na trybuny, gdy razem ze swym asystentem Dariuszem Dudkiem, podbiegli do arbitra liniowego, domagając się karnego za zagranie ręką. Brosz mógł jednak ostatecznie stanąć przed tunelem prowadzącym do szatni.

- Mój kolega nie miał szans na reakcję, gdy piłka trafiła go w kolano, a potem w rękę - przekonywał Wróbel. - Skoro Piast jest taki dobry, to mógł wygrać z nami na boisku, a nie domagając się karnego!

- Sędzia mówił, że widział rękę, ale ta sytuacja według niego nie kwalifikowała się na rzut karny - dodał Kaszowski.

Pierwsza połowa została przespana przez Piasta, w drugiej gliwiczanie zepchnęli gości do głębokiej defensywy, ale skończyło się tylko na strzale głową w słupek Bartosza Iwana.

- Świat na tym remisie się nie kończy, to dopiero początek rundy, walczymy dalej - zapowiedział trener Brosz.

Piast Gliwice - KSZO Ostrowiec Świętokrzyski 0:0

Widzów 3.000

Sędziował Marek Karkut (Warszawa)

Piast Szmatuła - Kaszowski, Klepczyński, Buryan, Szary - Biskup, Muszalik (65. Podgórski), Zganiacz, Smektała - Iwan (75. Gamla), Chałbiński (61. Maciejak)

KSZO Wróbel - Stachurski, Skórnicki, Dybiec, LasockiI - Cieciura, J. Białek, Dziewulski, Persona (90+4. Łatkowski) - W. Białek (87. Mąka), Kanarski (88. Woropajew)

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

"Szpila" i "Tiger" znowu spełniają marzenia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Piast Gliwice - KSZO Ostrowiec Świętokrzyski 0:0 - Gliwice Nasze Miasto

Wróć na gliwice.naszemiasto.pl Nasze Miasto