- Również w meczu z GKS-em Katowice i ŁKS-em Łódź pierwsze części mieliśmy słabsze, jest to problem, który trzeba rozwiązać - przyznaje trener Brosz. - Z KSZO stworzyliśmy przed przerwą okazje, może nie stuprocentowe, jednak groźne. Dopóki nie będziemy wykorzystywali takich sytuacji, to mecze będą tak wyglądały. W drugich częściach spotkania stają się otwarte, piłkarze tracą siły, stąd więcej miejsca i szans na gole.
Gospodarze byli bliscy pokonania urodzonego w Gliwicach bramkarza Michała Wróbla, ale Bartosz Iwan strzałem głową trafił w słupek. Trener Brosz nie dotrwał do końca meczu na swym miejscu, bo został odesłany przez sędziego na trybuny, za zbyt impulsywne protesty. Starał się go zastąpić Dariusz Dudek, ale pod wodzą "nowego" szkoleniowca Piast również nie zmienił losów spotkania.
Gliwiczanie mają jeszcze jeden mecz u siebie, przy Okrzei, z Pogonią Szczecin. Potem przenoszą się do Wodzisławia, a wio-sną zagrają w Rybniku.
Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?